Książka, kawa i smartfon. To umila czekanie na... paszport

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Gdak
Mikołaj Woźniak

Książka, kawa i smartfon. To umila czekanie na... paszport

Mikołaj Woźniak

Od lutego paszport musimy odbierać nie na placu Wolności, a na Wildzie. Mieszkańcy przygotowują się do sezonu urlopowego i urząd przeżywa oblężenie.

W środę rano jeszcze przed otwarciem Oddziału Paszportów Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego przed budynkiem utworzyła się spora kolejka. Po wyrobienie i odbiór dokumentu zgłasza się coraz więcej osób. W wielu przypadkach poznaniacy przygotowują się już do nadchodzącego wielkimi krokami sezonu urlopowego.

- Bardzo długo czeka się na odbiór dokumentu. Samo wyrobienie trwało około miesiąca, ale tutaj czekam już godzinę

- tłumaczyła nam pani Krystyna, mieszkanka Poznania, kiedy odwiedziliśmy poczekalnię Oddziału Paszportów. W pomieszczeniu znajdowało się bardzo dużo ludzi. Zajęte były krzesła, więc niektórzy musieli oczekiwać na odbiór dokumentu, stojąc. Jednak jak mówili nasi rozmówcy, to nie brak miejsca jest największym problemem, a czas, jaki trzeba spędzić w poczekalni.

- Pamiętam, że złożenie wniosku zajęło mi jeszcze więcej czasu. Wtedy spędziłam tu prawie dwie godziny. Dzisiaj mam ze sobą książkę, ona umila mi czekanie - mówiła pani Krystyna.

Potwierdziła to jej imienniczka - Krystyna Buczkowska, która chciała złożyć wniosek o wyrobienie paszportu.

- Dopiero co przyszłam, ale widzę, że spędzę tu trochę czasu. Pobrałam numerek, ale przede mną jest ich ponad sześćdziesiąt... W poczekalni nie ma już gdzie usiąść, więc czekam na zewnątrz. Na szczęście jestem emerytką, więc mam czas

- śmiała się Krystyna Buczkowska.

Paszport jest jej potrzebny, ponieważ na początku czerwca wyjeżdża do sanatorium w Bieszczadach i chce przy okazji pojechać na Ukrainę.

- Czekam pół godziny, więc kolejne tyle przede mną. Zdążyłam już pójść po kawę, a telefon sprawia, że mam się czym zająć. Dzisiaj mam dzień urlopu i spędzam go w ten sposób

- wyjaśniała pani Ewa czekająca na odbiór dokumentu. Według niej warunki w poczekalni są dobre, ale kilka rzeczy w nowej lokalizacji urzędu wymaga usprawnienia.

- Kompletnie nie ma tu gdzie zaparkować. Długo szukałam miejsca, aż w końcu zaparkowałam daleko stąd. Trochę brakuje też miejsc siedzących - wymieniała pani Ewa. Zwróciła też uwagę na problem komunikacji z urzędem: - Kiedy wyrabiałam dowód osobisty, dostałam SMS-a, że jest gotowy. Przy paszporcie musiałam to sprawdzać na stronie internetowej. Nie bardzo wiedziałam też, jak umówić się internetowo na wizytę. Chętnie bym z tego skorzystała, ale brakowało jasnych wskazówek.

Z kolei strona internetowa Urzędu Wojewódzkiego informuje, że ograniczona jest liczba numerków wydawanych bez wcześniejszego umówienia.

- Po wyczerpaniu dziennego limitu biletów z danej kategorii spraw, biletomat wydaje tylko numerki dla osób posiadających rezerwację internetową - czytamy na stronie UW.

Warto pamiętać, że w Urzędzie Wojewódzkim nie załatwimy nic 2 maja. Paszportu nie odbierzemy wtedy w Poznaniu, Gnieźnie i Nowym Tomyślu. W zamian za to urząd będzie czynny w soboty: 13 maja (Poznań) i 10 czerwca (Gniezno).

2 maja czynne będą za to Terenowe Punkty Paszportowe w Ostrowie Wielkopolskim i Szamotułach.

Mikołaj Woźniak

Najchętniej piszę o polityce. Na bieżąco monitoruję pracę posłów i senatorów z Wielkopolski, a także projekty ustaw, które trafiają do Sejmu. Piszę także teksty interwencyjne, lubię opisywać ludzkie historie. Trzymam rękę na pulsie i poszukuję tematów z różnych dziedzin. To moja druga przygoda w "Głosie", po trzyletniej przerwie. Za pierwszym razem trafiłem tu na staż zaraz po maturze i zostałem na ponad pięć lat. Prywatnie jestem fanem komiksów i piłki nożnej.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.