Piotr Subik, Aleksandra Tyczyńska

Kto chce wyciąć dziki w pień? Lochy i odyńce kozłami ofiarnymi

Kto chce wyciąć dziki w pień? Lochy i odyńce kozłami ofiarnymi Fot. Marcin Bielecki
Piotr Subik, Aleksandra Tyczyńska

Czy nadchodzi sądny czas dla dzików? Do końca lutego myśliwi chcą ich wystrzelać nawet 210 tys. A to oznacza, że zginie 90 proc. przedstawicieli gatunku w Polsce. Przeciw masowym polowaniom protestują już naukowcy, ekolodzy i niektórzy myśliwi. Cieszą się zaś hodowcy świń i rolnicy. Ci pierwsi - bo ASF może obrócić ich pracę w niewcz, drudzu od lat domagają się ograniczenia stad dzików niszczących uprawy, m.in. kukurydzy.

Nacisk rządu na bezlitosną eksterminację dzików jest przyrodniczo samobójczy, a etycznie haniebny - nie ma wątpliwości Zenon Kruczyński z koalicji obrońców zwierząt NiechŻyją! Kruczyński przez wiele lat był myśliwym, jednak odkąd przejrzał na oczy, zawsze staje na czele frontu działań przeciw lobby myśliwskiemu.

Tym razem chodzi o walkę rządu z afrykańskim pomorem świń. To choroba zakaźna zagrażająca głównie hodowlom trzody chlewnej (a w konsekwencji, mogąca zachwiać gospodarką). Na razie jej ogniska w Polsce stwierdzono „tylko” w około 200 chlewniach, aleod 2014 r. odnotowano przeszło 3,3 tys. przypadków zakażenia wirusem wolno żyjących dzików. Dlatego z inicjatywy głównego lekarza weterynarii i dzięki zaangażowaniu ministrów rolnictwa, środowiska oraz Polskiego Związku Łowieckiego (PZŁ) właściwie wydano wyrok na dzikie świnie. Może się okazać, że niesłusznie.

- To nie dzik, a człowiek jest problemem. Dzik stał się kozłem ofiarnym - mówi wprost prof. Henryk Okarma z PAN.

Jednak mimo że od tygodnia instytucje państwowe zasypywane są tysiącami listów protestacyjnych, wszystko wskazuje na to, że dziki zostaną zasypane gradem kul.

***

„Nie możemy patrzeć obojętnie na rozwój afrykańskiego pomoru świń w Polsce” - tak minister środowiska Henryk Kowalczyk argumentuje zarządzenie wielkoobszarowych polowań na dziki. Początkowo wydawało się, że obejmą one całą Polskę, jednak ostatecznie uznano, że w ramach odstrzałów sanitarnych, czyli opłacanych przez państwo (300 zł za odyńca, 650 zł za lochę), odbywać się będą w ośmiu województwach - Podlaskiem, Lubelskiem, Podkarpackiem, Świętokrzyskiem, Łódzkiem, Mazowieckiem, Warmińsko-Mazurskiem i Pomorskiem.

Czytaj więcej:

  • Masowy odstrzał dzików nie ma sensu?
  • Do dyskusji włączają się też rolnicy.
Pozostało jeszcze 68% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Piotr Subik, Aleksandra Tyczyńska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.