Kto dzisiaj warczy na PiS, może nie dostać nic [FELIETON SŁAWOMIRA SOWY]
Premier Mateusz Morawiecki w Łowiczu jasno dał do zrozumienia: kto zagłosuje w wyborach samorządowych na PiS, temu się to opłaci. I podał przykład województwa podkarpackiego, z którym rządowi się dobrze współpracuje. Nie może być inaczej, bo tam rządzi PiS. A jak gdzieś PiS nie rządzi?
Tam, gdzie się rządowi dobrze współpracuje, jak np. z Podkarpackiem, tam idą ogromne inwestycje - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas wyborczego wystąpienia w Łowiczu. "Na przykład" oznacza tyle, że Podkarpackie to jedyne województwo, gdzie PiS samodzielnie rządzi w sejmiku samorządowym.
A co z tymi samorządami, z którymi rządowi z jakichś powodów się źle współpracuje? Czy to groźba, że kolejne wielkie inwestycje pójdą tam, gdzie ludzie wybiorą słusznych kandydatów? Tego premier już nie wyjaśnił. Wymienił za to cały szereg zamierzeń rządu: utworzenie funduszu drogowego, wielki program termomodernizacji domów, program renowacji dworców małych miejscowościach, internet szeroko pasmowy, niższe stawki opłat za segregowane odpady, budowę domów seniora.
Wszystko ładnie, pięknie. Ale czy to znaczy, że wszystkie te dobrodziejstwa spłyną tylko na samorządy, które wybiorą kandydatów po myśli PiS, z którymi się rządowi dobrze współpracuje?