Gubin ostatnio bryluje, po cichu zapowiada już kolejnego inwestora. W Krośnie natomiast kompletna cisza. Czy promocja się nie udała?
Miasto leżące nad granicą już podpisało umowę z inwestorem w branży metalowej. Kupiona została działka, pieniądze wpłynęły do urzędowej kasy i wszyscy są zadowoleni. Zwłaszcza, że na horyzoncie prawdopodobnie pojawiła się kolejna firma, poważnie zainteresowana zainwestowaniem w gubińskie tereny, choć tutaj szczegółów w magistracie na razie nie chcą zdradzać. - Jak wszystko będzie przyklepane, wtedy będziemy mogli się czymś pochwalić - mówi burmistrz Bartłomiej Bartczak.
Gorzej natomiast z Krosnem Odrzańskim, ponieważ tutaj o nowych inwestorach się nie mówi.
- Szkoda, zwłaszcza że mamy przygotowane miejsca, w których mogliby się rozwijać. Może trzeba poczekać na obwodnicę, która sprawi, że miasto będzie atrakcyjniejsze - zastanawia się pan Franciszek Czerwieński. Niektórzy uważają nawet, że głośny projekt, dotyczący czterech gmin nie wyszedł na zdrowie Krosnu, które było głównym partnerem całego przedsięwzięcia. Postanowiliśmy zapytać o nowych inwestorów w urzędzie.
Włodarze nie przejmują się tym, że jeszcze nie zjawiły się nowe firmy, zainteresowane włożeniem pieniędzy w Krosno Odrzańskie. Dlaczego? - Mamy największego inwestora w województwie lubuskim. Jest nim przedsiębiorstwo Homanit, które prężnie się rozwija. Zakład jest modernizowany od dwóch lat. Samorząd krośnieński wiążę z tym inwestorem ogromne plany - przyznaje wiceburmistrz Grzegorz Garczyński. - Istnieje tam już między innymi największa maszyna do cięcia drewna w Europie. Firma szuka specjalistów, zwiększa zatrudnienie i ma plany związane z terenami, które mieszczą się w sąsiedztwie Homanitu - wyjaśnia zastępca.
Oprócz tego są jeszcze inne firmy, jak chociażby Polset bądź Kromet. - Poza tym w gminie mamy niski poziom bezrobocia, na poziomie tylko 6 procent - mówi Garczyński. Nie ukrywa jednak, że nowi przedsiębiorcy w urzędzie się pojawiają. - Trwają rozmowy, jednak czekamy na konkretne propozycje ze strony firm. Te do tej pory do nas nie wpłynęły - informuje wiceburmistrz Garczyński.