W kraju od grudnia problemem jest brak medycznej marihuany w hurtowniach. W Toruniu problem jest inny: lekarze niechętnie ją przepisują, nawet gdy chorzy nowotworowi pacjenci o to proszą... Nadzieją stały się gabinety na Koniuchach.
Od grudnia w Polsce głośno mówi się o tym, że farmaceuci nie mają dostępu do medycznej marihuany. A tym samym - apteki oraz pacjenci - najczęściej cierpiący z bólu, którzy nie mogą zrealizować recept na leki typu Cannabis Floss. Leczniczą marihuaną na receptę polskie apteki maja prawo sprzedawać od stycznia 2019 roku. Susz sprowadzają zza granicy,. m.in. z Kanady, dwie firmy, bo uprawa rośliny w Polsce jest nielegalna. Były kłopoty z ocleniem dostawy na 2020 rok.
W Toruniu problem jest większy, bo po pierwsze nawet ciężko choremu pacjentowi trudno o receptę na medyczną marihuanę. W 200-tysięcznym mieście działa jedna poradnia leczenia bólu przewlekłego, przyjmująca pacjentów na NFZ - w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym na Bielanach. Przyjmujący w niej doktor Janusz Zawadzki, anestezjolog, mówi wprost:
- W tej poradni nie stosuje się marihuany leczniczej. Nie ma takiej potrzeby. Nie przypisuję jej pacjentom, a jestem tutaj jedynym lekarzem. Powód? Wskazania do przypisania tego typu specyfiku są bardzo ograniczone - mówi "Nowościom" dr Zawadzki.
Lekarz szybko kończy rozmowę, bo jak mówi, ma kolejkę cierpiących pacjentów. "Każdy jest tu poza kolejnością" - podkreśla. Dodajmy, że poradnia zajmuje się m.in. pacjentami ze złośliwymi bólami nowotworowymi, bólami fantomowymi i neuropatiami, neuralgiami, naczyniopodochodnymi. Wśród wskazań do stosowania leczniczej marihuany wymienia się dwa pierwsze typy, ale w określonych sytuacjach.
Medyczna marihuana nie uśmierza też bólu pacjentom w Hospicjum "Światło" w Toruniu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień