Kto zdobędzie 100-letnią piękność? Kwiatkowski faworytem
Michał Kwiatkowski stanie na starcie „Flandryjskiej Piękności”. Ronde van Vlaanderen to jeden z najtrudniejszych klasyków w sezonie.
To drugi z pięciu tzw. monumentów. Pierwszym jest Mediolan-San Remo, potem wyścig Dookoła Flandrii, Paryż-Roubaix, Liege-Bastogne-Liege i Giro di Lombardia. Zwycięstwo w jednym z tych wyścigów zapewnia każdemu kolarzowi miejsce w historii tej dyscypliny.
Wielu chętnych
Kwiatkowski od dawna marzy o takim sukcesie, dotąd najwyżej był w Liege-Bastogne-Liege. Tym razem może liczyć na mocne wsparcie Sky i m.in. Michała Gołasia, która w roli liderów wystawia Polaka i Gerainta Thomasa. Brytyjczyk jednak wydaje się nieco słabszy na brukach, a bez umiejętności radzenia sobie z kostką nie ma co marzyć o wygraniu Flandrii. Na kolarzy czeka na trasie 18 podjazdów, może nie alpejskich, ale bardzo zjadliwych, osiem z nich to bruki.
Kwiatkowski stanie na starcie w glorii triumfatora zaliczanego do World Touru klasyku E3 Harelbeke w ubiegły piątek. Belgijskie media przypominają, że od kilkunastu lat zwycięzca tego wyścigu kończy Ronde van Vlaanderen przynajmniej w czołowej dziesiątce.
O zwycięstwo nie będzie jednak łatwo, bo wielu kolarzy od początku sezonu czeka na ten wyścig. Tym największym faworytem będzie chyba Fabian Cancellara. Szwajcar z Treka zapomniał o ubiegłorocznych kontuzjach i jest w wysokiej formie. W E3 Harelbeke przegrał wyraźnie z Kwiatkowskim, ale miał na trasie defekt roweru i sporo sił stracił goniąc czołówkę. Już wcześniej zapowiedział, że Flandria jest jego głównym celem na wiosnę.
Pojadą po raz setny
Cancellara świetnie czuje się na brukach i we Flandrii wygrywał już trzy razy (2010, 2013, 2014). Przed rokiem triumfował Alexander Kriistoff. Norweg znowu stanie na starcie, w tym sezonie nic wielkiego jeszcze nie pokazał, ale w takich wyścigach zawsze trzeba na niego uważać. Pozostali faworyci to Peter Sagan (Tinkoff), Greg Van Avermaet (BC), Tom Boonen i Niki Terprstra (Etixx Quick Step), Sep Vanmarcke (Lotto) i Lars Boom (Astana).
W tym roku edycja jest wyjątkowa, bo setna w historii. My wciąż czekamy na pierwsze podium. Z Polaków w czołowej dziesiątce był Zbigniew Spruch (5. w 1999 i 9. w 2000).
Transmisja z wyścigu w niedzielę w Eurosporcie 1 od godz. 14.00.