Kuba pożegnała Fidela Castro. Hołd oddały mu tysiące ludzi
Zakończyły się dziewięciodniowe uroczystości pogrzebowe Fidela Castro. Prochy dyktatora spoczęły w Santiago uważanym za kolebkę kubańskiej rewolucji.
Tłumy ludzi ustawiły się w niedzielę na ulicach Santiago de Cuba na wschodniej Kubie, którymi orszak pogrzebowy z prochami Castro podążał na cmentarz Santa Ifigenia. Ceremonia miała charakter prywatny - uczestniczyli w niej rodzina przywódcy, przedstawiciele kubańskiego rządu oraz kilku przywódców zagranicznych, m.in. prezydent Wenezueli Nicolas Maduro, prezydent Boliwii Evo Morales czy byli prezydenci Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva oraz Dilma Rousseff. W ceremonii uczestniczył także słynny argentyński piłkarz Diego Maradona, zabrakło jednak zachodnich przywódców, np. prezydenta USA Baracka Obamy.
- Nie było żadnych przemówień. Ceremonia była bardzo skromna - mówiła cytowana przez BBC francuska minister środowiska Segolene Royal. Prochy Fidela Castro spoczęły na cmentarzu obok Jose Martiego, XIX-wiecznego kubańskiego bohatera walk o niepodległość. Samo Santiago de Cuba jest kolebką rewolucji na Kubie w 1959 r., w której obalony został dyktator Fulgencio Batista.
W sobotę obecny przywódca Kuby, brat Fidela, Raul Castro obiecał bronić spuścizny zmarłego. - Będziemy bronić naszej ojczyzny i socjalizmu - mówił Castro. Obiecał również, że zgodnie z wolą zmarłego na Kubie nie powstaną żadne pomniki czy obrazy z wizerunkiem Fidela. Jego imieniem nie zostaną także nazwane ulice czy instytucje.
Fidel Castro zmarł 25 listopada w wieku 90 lat, a uroczystości pogrzebowe trwały dziewięć dni. W tym czasie prochy przywódcy „podróżowały” po całym kraju, aby z Kubańczykiem mogli pożegnać się obywatele. Na Santiago de Cuba prochy dotarły w sobotę, a na placu Antonio Maceo hołd Castro złożyły tysiące osób. - Każdy, kto kochał Fidela, traktował go jak ojca. Wydeptał nam drogę, którą będziemy podążać - mówiła Reutersowi Kubanka Tania Maria Jimenez.
Fidel Castro sprawował władzę na Kubie przez 49 lat. Jego komunistyczne rządy były krwawe i twarde, a podczas jego panowania wielu Kubańczyków żyło w skrajnej biedzie.