Kuba Wojtaszczyk: Hipster w kraju zakompleksionych pieniaczy

Czytaj dalej
Fot. Zuzanna Szamocka
Sebastian Gabryel

Kuba Wojtaszczyk: Hipster w kraju zakompleksionych pieniaczy

Sebastian Gabryel

Kler gra ludźmi, jak tylko może: kłamie, knuje, spiskuje, sączy swój jad, aby nie stracić przywilejów i majątków. O żadnej religijności nie ma tutaj mowy, to czysty biznes… - mówi pisarz Kuba Wojtaszczyk, laureat Medali Młodej Sztuki „Głosu Wielkopolskiego”.

W ubiegłym roku ukazała się twoja powieść „Słońce narodu”. Podobno nie powstałaby, gdyby nie twoje przypadkowe odkrycie na jednym z poznańskich pchlich targów…

Kuba Wojtaszczyk: Pewnego razu, w pogoni za hipsterskimi dodatkami do mojego ówczesnego mieszkania, przemierzałem Starą Rzeźnię w Poznaniu. Nie jestem dobry w aranżacji wnętrz, więc nic dziwnego, że moja uwaga skupiła się na stosach książek. Chciałem skompletować swoją biblioteczkę, bo zawsze dobrze jest mieć na podorędziu jakąś klasyczkę literatury. I gdzieś pomiędzy Orzeszkową a Wyspiańskim, znalazłem zeszyt w plastikowej brązowej oprawie. Zaraz naszły mnie wspomnienia z dzieciństwa – pamiętałem tak owinięte zeszyty składowane w piwnicy, niegdyś należały do moich dużo starszych sióstr. Otworzyłem znalezisko. Zobaczyłem pożółkłe kartki zapisane trudnym do rozszyfrowania pismem, strony z datami i gdzieniegdzie z plamami, pewnie po kawie. Już wiedziałem, co trzymam w dłoniach…

Podejrzewam, że w momencie, w którym odkryłeś dziennik, poczułeś moralny dylemat (śmiech).

Tak! Przeglądając pamiętnik, czułem wypieki na twarzy. Co rusz spoglądałem na sprzedawcę, czy nie chce mi zabrać znaleziska ze słowami: „Zupełnie nie wiem, skąd to się tutaj wzięło”. Pamiętam też silną chęć posiadania tego dziennika, mimo że tak naprawdę nie wiedziałem jeszcze, co jest w środku! Jednak byłem pewien, że za Chiny Ludowe go nie oddam, nawet jeżeli miałbym zacząć uciekać (śmiech). Na szczęście nic takiego się nie wydarzyło, a za moje wścibstwo zapłaciłem 2 złote.

Co powiedziały ci te zapiski o czasach, w których żyła ich autorka? O czym opowiada „Słońce narodu”?

Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Sebastian Gabryel

Szef działu kultury w dzienniku "Głos Wielkopolski" oraz wydawca internetowy serwisu poznan.naszemiasto.pl. Zajmuję się każdym aspektem (nie tylko) poznańskiej kultury – i to nie tylko tej przez "ą ę". Piszę o tym, co ciekawego w niej piszczy, choć nie ukrywam, że osobiście najbliżej mi do wydarzeń, w których setlista ma znaczenie. Przygotowuję dla Was nie tylko gorące newsy z (wielko)polskiego świata muzyki, filmu, literatury, teatru czy gier, ale rozmawiam też z artystami i przygotowuję zestawienia najciekawszych kulturalnych zjawisk. Maczam też palce w poznan.naszemiasto.pl. Prywatnie? Minimal, IDM, ambient, trap metal i ciężkie rzeczy z przedrostkiem "post-" – tam jestem. Niepoprawny eklektyk muzyczny, binge-watcher i gorliwy prenumerator czasopisma Spotify. Dumny posiadacz maltańczyka i rogatej żaby. Profesjonalizujący się amator miksów, masterów i wszelkiej produkcji szeroko pojętej muzyki elektronicznej w tempie 125 BPM.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.