Kuchenno-biznesowe rewolucje. Ewa Wachowicz gotuje u Zalipianek
Kraków. Producentka programów kulinarnych przejęła prowadzenie restauracji na rogu ulicy Szewskiej i Plant od spółki Viva2, „bohaterki” naszych artykułów dotyczących nieprawidłowości w wynajmowaniu gminnych lokali.
Ewa Wachowicz, była Miss Polonia, znana m.in. z prowadzenia programu „Ewa gotuje”, postanowiła zaistnieć na kulinarnej mapie Krakowa. Poprowadzi restaurację tuż obok Rynku Głównego.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że weszła w relacje biznesowe z ludźmi związanymi ze spółkami Viva i Viva2. To pozwoli jej rozpocząć wkrótce działalność w gminnym lokalu przy ul. Szewskiej.
O budzących wiele wątpliwości działaniach tych spółek pisaliśmy od stycznia br. Ich właściciele wynajęli od miasta kilka atrakcyjnych lokali w ścisłym centrum, m.in. właśnie przy ul. Szewskiej 24, gdzie wcześniej restaurację prowadziły słynne Zalipianki. Mieli wyremontować pomieszczenia i prowadzić w nich działalność, tymczasem miesiącami tak się nie działo. A urzędnicy, zamiast rozwiązać umowy, przyznawali spółkom ogromne ulgi w czynszach na czas deklarowanych prac.
Sprawą zajęło się CBA. W efekcie krakowska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie ewentualnych łapówek i łamania prawa przy wynajmie lokali należących do gminy. - Trwają przesłuchania świadków i oględziny. Niewykluczone, że prokurator poleci przeprowadzenie ich również z udziałem rzeczoznawcy - mówi Temistokles Brodowski z CBA.
Od kilku tygodni restauracja przy ul. Szewskiej 24, którą Viva2 uruchomiła w lutym, nie działa. Taśmą zagrodzony jest taras, który według ogłoszeń na szybach miał zostać wyremontowany i udostępniony gościom. Jak widać, lokal z ogródkiem uruchomi już nowa firma.
Ewa Wachowicz podkreśla, że od dłuższego czasu szukała odpowiedniego miejsca w Krakowie na otwarcie restauracji. - Kupiłam tylko część firmy Viva2 - Zalipianki, zyskując w ten sposób pełne prawo do prowadzenia działalności w należącym do gminy lokalu przy ul. Szewskiej 24 - tłumaczy Wachowicz. Informuje, że ludzie związani z firmą Viva2 nie będą mieli żadnego wpływu na prowadzenie restauracji. Podkreśla również, że podpisała nową umowę z gminą i teraz jej spółka jest najemcą lokalu. Taka forma przejęcia lokalu może jednak budzić wątpliwości. Z reguły, jeśli jeden z najemców rezygnuje z najmu gminnego lokalu, odbywa się przetarg, w którym może wziąć udział każdy chętny.
Ewa Wachowicz podkreśla, że od dłuższego czasu szukała odpowiedniego miejsca w Krakowie na otwarcie restauracji, która jest jej marzeniem. O możliwości zakupu „Zalipianek” -jak sama mówi - dowiedziała się od przyjaciół, z którymi od lat chodzi po górach. Szczegółów jednak nie zdradza. Przekonuje natomiast, że ludzie związani z firmą Viva2 nie będą mieli żadnego wpływy na jej prowadzenie.
- Kupiłam tylko część firmy Viva 2 - Zalipianki, zyskując w ten sposób pełne prawo do prowadzenia działalności w należącym do gminy lokalu przy ul. Szewskiej 24. Rozdzielone zostały nasze działalności, podpisałam nową umowę z miastem i to ja, a właściwie moja osobna spółka, jest bezpośrednim najemcą lokalu. Viva 2 nie ma już do niego żadnych praw, a mnie nie wiąże z nią żadna współpraca - wyjaśnia Ewa Wachowicz, zaznaczając, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
Taka forma przejęcia lokalu może budzić watpliwości, ponieważ z reguły jeśli jeden z najemców rezygnuje z najmu gminnego lokalu, odbywa się na niego przetarg, w którym każdy chętny może wziąć udział. W takim trybie właśnie najemcą lokalu przy Szewskiej 24 została spółka Viva2, wygrywając przetarg po tym, gdy opuściły go kultowe Zalipianki.
Firma „Zalipianki Ewa Wachowicz i Wspólnicy” z adresem przy Szewskiej 24 jest już od kilkunastu dni zarejestrowana. Wspólnikami gotującej celebrytki są dwaj właściciele dwóch kawiarni na krakowskim Kazimierzu. Ewa Wachowicz nie zdradza, ile zapłaciła de facto za to, że spółka Viva2 odstąpiła jej prawa do... gminnego lokalu w doskonałej lokalizacji przy samych Plantach, dwa kroki od Rynku Głównego, po restauracji z tradycjami. Z pełnomocniczką spółki Viva2 nie udało nam się wczoraj skontaktować.
Jak wielokrotnie opisywaliśmy, ludzie związani ze spółkami Viva i Viva2 wynajęli w sercu Starego Miasta trzy gminne lokale: oprócz tego po Zalipiankach, także przy ul. św. Jana 2 i przy Rynku Głównym 29. Bulwersujące było to, że przez długie miesiące nie remontowali wynajętych w ścisłym centrum lokali i nie ruszali z działalnością, a mimo to urzędnicy wykazywali się wobec nich zaskakującą przychylnością i... przyznawali im gigantyczne ulgi w czynszach na czas rzekomych prac. Spółki otrzymały obniżki czynszów na ponad rok. I tak w przypadku ul. Szewskiej 24 przez 17 miesięcy, zamiast ok. 42 tys. miesięcznie płacili niewiele ponad 3 tys. zł.
Ewa Wachowicz przyznaje, że czytała nasze doniesienia o licznych kontrowersjach wokół spółki Viva2. - Poza transakcją kupna Zalipianek nic mnie z tą spółką nie wiąże - dodaje.
Odsprzedanie części firmy Ewie Wachowicz może być świadectwem tego, że ludzie związani z Vivą2 po prostu nie poradzili sobie z prowadzeniem restauracji. Na facebookowym profilu lokalu po Zalipiankach zaczęły pojawiać się w ostatnim czasie wpisy osób domagających się zapłaty za wykonane usługi. „Faktura z lutego 2017 r. do dnia dzisiejszego nie została uregulowana, mimo licznych zapewnień i zbywania mnie z tygodnia na tydzień, brak jakichkolwiek zasad, ŻENADA!!!” - napisał jeden z mężczyzn. „Mam taki samy problem niestety” - dodała inna kobieta. Poza tym w lokalu nie było ruchu, można przypuszczać, że nie był w stanie na siebie zarobić. Nową restaurację ponadto krytykowano za to, że niewiele ma wspólnego z tradycją regionu małopolskiego, do której zgodnie z umową z miastem miała nawiązywać zarówno w wystroju i menu.
Ewa Wachowicz zapewnia, że odmieni to miejsce. - Nie korzystam z ulg w czynszu i zależy mi, aby otworzyć restaurację jak najszybciej - mówi. Zaznacza, że potrwa to jednak na pewno kilka tygodni. Jest na etapie kompletowania zespołu, projektowania wnętrza, które będzie nawiązywać do historii tego lokalu.
- Będzie w nim królowała kuchnia polska i małopolska. Chciałabym, by mieszkańcy i turyści mogli zjeść w nim najlepszą maczankę krakowską, kluski leniwe itd. - podkreśla Ewa Wachowicz. Nie chce natomiast komentować wystroju lokalu, który pozostał po Vivie2.
Informacja o transakcji Ewy Wachowicz, która pozwoliła jej przejąć lokal, została wczoraj umieszczona i zilustrowana zdjęciem nowej właścicielki, na portalu Urzędu Miasta Krakow.pl i jego oficjalnej stronie na Facebooku. Już pojawiły się komentarze, że gmina kolejny raz robi to, czego nie powinna: lansuje prywatny biznes w miejscu dawnych Zalipianek. Jest to powtórka z sytuacji sprzed pięciu miesięcy, kiedy promowane były na stronach miasta oraz w magistrackiej telewizji Zalipianki prowadzone wówczas przez Vivę2.
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 13
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto