Kulisy odejścia Andrzeja Jaworskiego z PZU. Polityk PiS kontra TVP Gdańsk
Jakie naprawdę były kulisy odejścia Andrzeja Jaworskiego z PZU? - niedawny wiceprezes grozi sądem za materiał w TVP Gdańsk.
Media obiegła sensacyjna wiadomość, że Andrzej Jaworski, wiceprezes PZU SA, zrezygnował z tej funkcji. W oświadczeniu podano, że powodem rezygnacji jest zakończenie przez niego realizacji zadań.
TVP Gdańsk wyemitowała w „Panoramie” materiał, sugerujący, że powodem tej rezygnacji było „wydawanie pieniędzy ubezpieczyciela na własną działalność polityczną” przez Jaworskiego. Jako przykład podano m.in. finansowanie Gdańskiego Klubu Sportowego Korsarz, którego prezesem jest szef sztabu kampanii wyborczej byłego wiceprezesa i byłego posła PiS.
Andrzej Jaworski, pytany o ten materiał, nie kryje oburzenia i nazywa go obrzydliwym kłamstwem oraz pomówieniem.
- Telewizja Gdańsk postanowiła upodobnić się do telewizji Jerzego Urbana, przedstawiając sytuację w sposób nieprawdziwy. PZU SA to spółka giełdowa i każdy, kto prezentuje fałszywe informacje na jej temat, naraża się na poważne konsekwencje.
Telewizja Gdańsk postanowiła upodobnić się do telewizji Jerzego Urbana, przedstawiając sytuację w sposób nieprawdziwy.
Były poseł PiS zapowiedział więc złożenie pozwu do sądu przeciwko szefostwu TVP Gdańsk. A ponieważ, jak mówi, materiał nie jest podpisany imiennie przez dziennikarza, więc pozew będzie skierowany przeciwko dyrektor TVP Joannie Strzemiecznej-Rozen, odpowiedzialnej za gdański ośrodek telewizyjny i wieloletniej, jego zdaniem, bardzo dobrej znajomej prezesa TVP Jacka Kurskiego, i przeciwko nowemu szefowi „Panoramy” Krzysztofowi Załuskiemu.
- Składam także skargę w tej sprawie do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz doniesienie do prokuratury, ponieważ mogliśmy mieć do czynienia z zorganizowaną grupą, która postanowiła działać wbrew prawu. Nadal jestem osobą publiczną, szefem Rady Instytutu „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II. Dlatego nie odpuszczę tej sprawy - kończy.
W imieniu Telewizji Gdańsk odpowiedział nam Krzysztof Maria Załuski (dyrektor Joanna Strzemieczna-Rozen jest na zwolnieniu lekarskim). Kierownik Załuski w mailu napisał:
- Informacje emitowane w TVP przygotowywane są jedynie w oparciu o sprawdzone fakty. Jako że jesteśmy telewizją narodową, szczególnie leży nam na sercu informowanie Polaków o wszelkich nieprawidłowościach i patologiach, jakie mają miejsce w sferze publicznej. Tak było w przypadku informacji na temat Andrzeja Jaworskiego.
Jako że jesteśmy telewizją narodową, szczególnie leży nam na sercu informowanie Polaków o wszelkich nieprawidłowościach i patologiach, jakie mają miejsce w sferze publicznej. Tak było w przypadku informacji na temat Andrzeja Jaworskiego.
Krzysztof M. Załuski dodał, że dowody, o które pytałam, posiadają i w najbliższym czasie wyemitują.
- Pan Jaworski ma naturalne prawo do ich podważania. Może również, jeśli taka jego wola, kierować pozew do sądu przeciwko dziennikarzom. Myślę jednak, że na zapowiedziach procesu sprawa się zakończy, bo zarówno on, jak i my wiemy, że dokumenty, na jakich się opieraliśmy, jednoznacznie potwierdzają zaprezentowane przez TVP3 Gdańsk fakty.