Kunertowie pierwsi postawili na prześcieradła z gumką
80 pracowników w tej branży to sporo - zastrzega Łukasz Kunert, prezes Multitex z Głogówka. - Sporo, bo produkujemy wyłącznie marki własne, z własną siatką dystrybucji - nie jesteśmy szwalnią usługodawczą.
Załogę oprócz szwaczek i krojczych tworzą także operatorzy maszyn, kontrolerzy jakości i osoby odpowiedzialne za kompletację oraz pakowanie, dział zaopatrzenia i importu, księgowość, kadry, dział graficzno-marketingowy, spory dział sprzedaży regionalnej, bo firma obsługuje klientów poprzez pracowników mieszkających w terenie: w Polsce, na Litwie, w Czechach i Słowacji.
- To nie pośrednicy, hurtownicy, ale nasi pracownicy - zastrzega Łukasz Kunert. Do tego dochodzą pracownicy działu eksportu obsługiwanego i rozwijanego z centrali.
Syn - model, syn - prezes
Rozmawiamy o produktach: najnowsze - medyczne i rehabilitacyjne, wcześniejsze - pościele, koce, produkty dziecięce i te pierwsze, od których zaczął się rozwój - prześcieradła z gumką pod nazwą Matex (pierwotną nazwą firmy). Eureka - Multitex to dawny Matex, którego wyroby od lat ma w domach wielu Opolan i Polaków.
Spółka Multitex została zarejestrowana w Głogówku w 2014 roku na bazie Matex. Łukasz Kunert to syn założycieli firmy Moniki i Waldemara Kunertów. Rodzinie z sukcesem udało się przeprowadzić sukcesję, czyli przekazać dorobek rodziców w ręce potomka. - Przy ciągłym ich nieocenionym wsparciu - podkreśla syn.
- Na gali jubileuszu 25-lecia firmy, kilka lat temu, był czas na wiele podziękowań, w końcu rodzicie dziękowali tym, którzy są w firmie od samego początku. W tym gronie byłem też ja - uśmiecha się Łukasz Kunert, który świadomie w rodzinny biznes zaangażował się w 2008 roku, a w 2014 został prezesem nowej spółki, ale już jako dziecko pomagał na produkcji, pozował w reklamach rodzinnych produktów dla dzieci, był pierwszym modelem firmy.
Przed rokiem brał udział w programie mentoringowym realizowanym przez Opolskie Centrum Rozwoju Gospodarki, w którym doświadczeni opolscy biznesmeni nieodpłatnie pracują z młodymi (maksymalnie z 5-letnim stażem) przedsiębiorcami. Łukasz Kunert mówił po tym programie, że to było niezwykle cenne doświadczenie w rozwoju jego jako menedżera, ale też firmy, że zdecydował się na kroki, których bez współpracy z mentorem by nie zrobił.
Był rok 1992, kiedy Monika (technolog włókiennictwa) i Waldemar Kunertowie, zdecydowali się ruszyć z tekstylnym biznesem w Głogówku od szycia dresów. To był epizod.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień