Czytelniczko, czy Ty też odnosisz wrażenie, że kiedy tylko odwrócisz wzrok, sąsiad próbuje Ci ukraść wycieraczkę i podrzucić pod drzwi końskie łajno? Czytelniku, czy Tobie też się wydaje, że znajomi na okrągło knują przeciwko Tobie? Kochani, czy kiedy odwiedza Was siostra lub brat, to macie pewność, że celem tej wizyty jest ogołocenie Was z majątku? Nie? Nikt z Was tak nie myśli? To znaczy że jesteście dobrzy i - może naiwni, ale jednak - normalni. W przeciwieństwie do pierwszego garnituru rządzącej nami klasy politycznej. Niestety, jest to garnitur rodem z lumpeksu.
Przywykamy do myśli, że nasi decydenci nienawidzą nie tylko większości z nas, swoich rodaków, ale też siebie nawzajem (tak to od góry poukładał Genialny Strateg). Dzisiaj ta nienawiść sięga dalej, obejmując solidarnych z nami od dekad przyjaciół z Unii. Pardon: chcących nas okraść z majątku, godności i suwerenności hitlerowców, żabojadów i makaroniarzy, najaranych Holendrów, handlujących dziećmi Duńczyków, pedałów z Belgii i muslimów ze szwedzkiego kalifatu. Oraz sprzysiężonych z nimi zdrajców z totalnej opozycji.
Ponoć rosyjscy trolle piszący od lat w polskim internecie komentarze szkalujące Unię i podważające naszą przynależność do niej, dostali od Putina urlop! Bo nikt dziś nie uprawia owej szkodliwej dla Polski i Polaków propagandy lepiej niż politycy Zjednoczonej Prawicy i podbite przez nich media.
U źródeł tej propagandy leży przekonanie, typowe dla najtwardszych sarmatów, a wcześniej dla walniętego przez meteoryt odłamu Polan, że jak Schmidt upolować i zjeść mamuta, to Kowalski nie upolować i nie zjeść mamuta. Albo nawet bardziej: jak Nowak zjeść mamuta, to Kowalski nie zjeść i z rodziną w kurhan. Oczywiście, od czasów Mieszka zyskaliśmy liczne dowody na to, że jest to myślenie totalnie błędne. Polowanie na mamuta udaje się o wiele lepiej w dobrze zorganizowanej, współpracującej ze sobą i solidarnej grupie. Efekt: wszyscy mają co jeść.
Sam Kowalski upolować co najwyżej przepiórka, a mamut solistę Kowalskiego rozdeptać na niejadalny placek. I cała rodzina Kowalskiego w kurhan. No, chyba żeby Nowak - i Schmidt - się zlitować. Okazać solidarność, dzieląc się mamutem. Albo… przekazać dotacje na drogi i zrujnowane budynki w Brzeszczach, wsparcie dla tamtejszych górników, środki na zakup ambulansu ratującego życie w Oświęcimiu i na utrzymanie miejsc pracy w kilkudziesięciu tysiącach małopolskich firm.
Na tym polega NASZA Unia. Tam są, oczywiście, narodowe interesy i trzeba umieć walczyć o swoje. Ale odpowiedzcie - mnie i sobie - moi Czytelnicy, czy „strategia twardziela” polegająca na tym, że wybiegam na środek puszczy - lub klatki schodowej czy swojej ulicy, albo Europarlamentu - i wrzeszczę „Ch….!”, może być skuteczna.
Stosujący tę „strategię” pradawni Polanie zostali zjedzeni przez smilodony (które też stosowały tę strategię i wyginęły). Sarmaci przeputali kilkusetletni dorobek narodów i plemion współtworzących Rzeczpospolitą, przez co my wszyscy musieliśmy się pożegnać z suwerennością i wolnością na 123 lata. Dziś Wielki Pan Kowalski wyciera sobie gębę wolnością i suwerennością - a w istocie kieruje się tą samą jaskiniową schizą: najgorzej pojętym narodowym egoizmem.
Albo go powstrzymamy, albo możemy sobie zacząć kopać kolejny zbiorowy kurhan.