Kwarantanna na oddziale zakaźnym w Zawierciu. Pacjenci przewożeni do innych szpitali
Dziewięć osób zakażonych koronawirusem, musiało wczoraj opuścić oddział obserwacyjno-zakaźny Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Okazało się bowiem, że jednym z zakażonych jest pracownik oddziału.
Pacjenci, u których zdiagnozowano zakażenie koronawirusem, a którzy przebywali w oddziale obserwacyjno-zakaźnym Szpitala Powiatowego w Zawierciu zostali wczoraj pilnie ewakuowani. Było to konieczne po tym, gdy u jednego z pracowników szpitala wykryto koronawirusa. Z informacji przekazanej przez rzeczniczkę wojewody śląskiego wynika, że zaraził się w pracy. Jego stan jest dobry i przebywa w izolacji domowej. Konieczne było jednak objęcie kwarantanną i zbadanie pozostałej części personelu tego oddziału. Chorymi nie miałby się kto opiekować.
W sumie kwarantanną zostało objętych około 20 osób, pracowników oddziału zakaźnego w Zawierciu. Obecnie oddział został wyłączony z funkcjonowania. Do wojewody trafiło pismo ze szpitala z informacją, że w obecnej sytuacji udzielanie świadczeń nie może być realizowane. Pacjenci zostali przetransportowani do innych szpitali zakaźnych.
- Rano mieliśmy jeszcze ośmioro pacjentów, jednak niedawno otrzymaliśmy informację o potwierdzonym pozytywnym wyniku diagnostyki u kolejnej osoby, więc w sumie pacjentów jest dziewięcioro. Zostaną przetransportowani do szpitali zakaźnych w Tychach i Raciborzu - powiedziała nam Agata Kalafarska, specjalista ds. współpracy z otoczeniem i zarządzaniem informacją dotyczącą COVID-19 w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu.
Cztery osoby trafiły do szpitala w Tychach, dwie do Raciborza, a dwie postaną w warunkach izolacji domowej.
Drugą osobą z koronawirusem, która trafiła do Szpitala Powiatowego w Zawierciu, była mieszkanka powiatu myszkowskiego.
- Do szpitala w Zawierciu zgłosiła się kobieta z powiatu myszkowskiego w ciężkim stanie. Kobieta wykazywała wyraźne objawy zakażenia koronawirusem. Sanepid ustala źródło zakażenia - przekazała dziennikarzom w komunikacie Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego.
Co w tej sytuacji dalej z oddziałem obserwacyjno-zakaźnym w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu. Kiedy jego działalność zostanie wznowiona? Tego na razie nie wiadomo. Wiele zależy od tego, jak szybko uda się uzyskać wyniki badań personelu objętego kwarantanną. Nieoficjalnie mówi się, że zajmie to co najmniej siedem dni.
Oddział obserwacyjno-zakaźny znajduje się w osobnym budynku D. Szpital Powiatowy w Zawierciu został wyznaczony do hospitalizowania konkretnych przypadków zakażenia koronawirusem. Wojewoda śląski zdecydował, że szpital będzie zajmować się pacjentkami ciężarnymi z rozpoznaniem lub podejrzeniem COVID -19, dziećmi do 18. roku życia z rozpoznaniem lub podejrzeniem COVID -19 oraz pacjentami hospitalizowanymi z powodu zakażenia koronawirusem, u których wystąpiła ostra niewydolność oddechowa. Te osoby będą trafiały na specjalnie do tego przygotowane oddziały. Znajdują się one już w innym budynku, niż oddział zakaźny. Jednak w związku z faktem, że szpital z powodu kwarantanny nie dysponuje lekarzem chorób zakaźnych, także na te oddziały nie mogą być przyjmowani pacjenci z podejrzeniem lub zakażeniem koronawirusem. Będą odsyłani do innych szpitali.