Łabiszyn w metropolii? Tak, ale w bydgosko-toruńskiej
- To wszystko jest całkowitym nieporozumieniem, prowadzeniem do destrukcji jednolitości tego województwa - powiedział burmistrz Kaczmarek.
Słowa te padły podczas wczorajszej sesji rady miejskiej. Rada co prawda podjęła uchwałę intencyjną o przystąpieniu do metropolii, ale nie jest to Metropolia Bydgoszcz.
W ślad za tym - tak jak robi to już np. sąsiedni Barcin - gmina nie przeprowadzi konsultacji z mieszkańcami dotyczącymi tego związku metropolitalnego. Dlaczego?
Burmistrz przypomniał rajcom, że to Bydgoszcz wystąpiła z propozycją takiej uchwały.
- Byłoby wszystko dobrze, natomiast my stoimy na stanowisku, że działania Bydgoszczy na dzisiaj nie mają najmniejszych podstaw prawnych. Ustawa o związkach metropolitalnych bardzo wyraźnie podkreśla rangę ministra, Rady Ministrów, wojewody, pełnomocnika wojewody, który ma to wszystko organizować i tak naprawdę powinno być tak, że Rada Ministrów określa obszar metropolitalny, zakreśla go w sensie geograficznym i dopiero wówczas rady poszczególnych gmin wypowiadają się w tym zakresie, po konsultacjach z mieszkańcami. Zgłaszają swój akces do związku metropolitalnego i następnym rozporządzeniem, Rada Ministrów zawiązuje taki związek metropolitalny. Dokonując analizy i chęci działania Bydgoszczy doszliśmy do wniosku, że to chęć izolacji od Torunia - usłyszeliśmy.
W takiej sytuacji powstanie organizm, który wyjdzie z propozycją do ministra. Ten się zgodzi i wtedy Toruń zderza się ze zorganizowaną strukturą, jaką ma być Metropolia Bydgoszcz.
- I umówmy się - kontynuował włodarz. - Zapraszamy Toruń, ale już na warunkach bydgoskich. To wszystko jest całkowitym nieporozumieniem, prowadzeniem do destrukcji jednolitości tego województwa i ja osobiście uważam i myślę, że przez pracę w komisjach, udało mi się też państwa do tego przekonać, by nie ograniczać się, jeżeli chodzi o perspektywę bycia w związku metropolitalnym, wyłącznie do Bydgoszczy tylko ukierunkowywać się na bycie w związku metropolitalnym, ale wspólnie z dwoma dużymi ośrodkami administracyjnymi i bardziej iść w kierunku integracji, a nie podejmować uchwałę, która ma charakter dezintegracji - dopowiedział burmistrz.
Aby nie tworzyć poczucia izolacji gminy od wspólnego działania z sąsiednimi gminami, uchwała podjęta wczoraj przez rajców ma charakter „daleko intencyjny” (przy 14 głosach za i jednym wstrzymującym się).
W uzasadnieniu wyraźnie podkreślono, że Rada Miejska w Łabiszynie wyraża chęć utworzenia wraz z sąsiednimi gminami silnego obszaru metropolitalnego ze szczególnym naciskiem na integrację dwóch dużych środowisk województwa - Bydgoszczy i Torunia - oraz gotowość podjęcia w tym zakresie wszelkich czynności.
Burmistrz zauważył jeszcze jedną rzecz: - Przez gminy przechodzą uchwały, ktoś je rekomenduje, natomiast ustawa o związkach metropolitalnych podaje dwie daty. Do 30 kwietnia ma zostać wydane rozporządzenie o tym obszarze metropolitalnym, a związek metropolitalny będzie tworzony z dniem 1 lipca. Jest subtelność. Nikt nie podaje roku. Są zakreślone dwie daty miesięczne. Nie wiadomo, czy to rozporządzenie pojawi się do 30 kwietnia 2016, 2017 czy innego roku.
W gminie Łabiszyn nie odbędą się więc wspomniane konsultacje z mieszkańcami.
- Dopiero gdy minister wyda rozporządzenie, określi ten obszar metropolitalny, to my wówczas, jako rada swoją opinię wyrazimy i wcześniej poprzedzimy ją konsultacjami z mieszkańcami. Ja powiem dalej, ustawa nawet nie wymaga tego typu konsultacji, gdyż w przypadku naszego trzymiesięcznego milczenia, uznane by to zostało, jako pozytywne zaopiniowanie tej metropolii- oświadczył Jacek Idzi Kaczmarek.