Latem musimy namawiać ludzi, by zostali krwiodawcami. Bo nasi stali, honorowi, wyjeżdżają na urlop
Środek wakacji to zwykle taki najtrudniejszy okres. Bo to, co próbowaliśmy zmagazynować wcześniej, już zostało oddane. I właśnie zeszły tydzień był taki trudniejszy. Stwierdziliśmy, że zapasy magazynowe spadają poniżej poziomu, który chcielibyśmy mieć. Stad też teraz intensyfikujemy bardzo pracę. I już na początku tego tygodnia wygląda to dużo lepiej - mówi prof. Piotr Radziwon, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku.
Jak to jest, że w każde wakacje, na waszej stronie, gdzie podajecie stan zapasów krwi zaczyna się świecić na czerwono?
Świeci się na czerwono, co znaczy, że krwi danej grupy zaczyna nam brakować, dlatego, że w wakacje zużycie krwi jest większe. A my mamy też trudności z uzyskaniem krwi, ponieważ spora część dawców regularnych jest na wakacjach i nie może do nas przyjść. Albo akurat wrócili z wakacji i też nie mogą oddawać krwi, bo powroty z niektórych krajów wiążą się z czasowym zawieszeniem oddawania krwi.
Teraz świeci się na czerwono A Rh+ i A Rh -.
Środek wakacji to zwykle taki najtrudniejszy okres. Bo to, co próbowaliśmy zmagazynować wcześniej, już zostało oddane. I właśnie zeszły tydzień był taki trudniejszy. Stwierdziliśmy, że zapasy magazynowe spadają poniżej poziomu, który chcielibyśmy mieć. Stad też teraz intensyfikujemy bardzo pracę. I już na początku tego tygodnia wygląda to dużo lepiej. Aczkolwiek cały czas zapraszamy wszystkich dawców. Bo do końca wakacji zostały nam jeszcze dobre dwa tygodnie i ta krew będzie potrzebna. Ale na szczęście do tej pory, przez całe wakacje, udało nam się zaopatrywać szpitale w krew na bieżąco i nikt nie musiał na tę krew czekać. I przy okazji chciałbym podziękować za to wszystkim tym którzy oddali krew.
Oni ratują życie innych! Honorowi dawcy krwi odebrali odznaczenia [ZDJĘCIA]
Krwiodawców zazdrości nam cała Polska
Ale faktycznie tych krwiodawców jest mniej w czasie wakacji?
Ich nie jest mniej, tylko nie ma po prostu części dawców, którzy w ciągu pozostałych miesięcy w roku bardzo regularnie oddają krew. Dlatego musimy namawiać do tego innych - tych, którzy jeszcze nigdy nie oddawali krwi. Zdarza nam się, że w wakacje mamy tych osób, które pierwszy raz oddają krew, dużo więcej. Bo jeździmy na różne akcje, w miejsca, gdzie dużo ludzi spędza urlopy, więc widząc nasz ambulans, odważą się wejść i zrobić ten pierwszy krok i oddać krew.
Czyli teraz sytuacja jest już opanowana?
Tak. Pracujemy spokojnie. Jest to dla nas okres wytężonej pracy, bo musimy się bardziej starać niż w inne miesiące w ciągu roku.
Ale krew można oddać nie tylko w siedzibie RCKiK. Po Podlasiu jeżdżą ambulanse.
Tak. Wczoraj ambulans był w Grajewie, dziś jest w Klewkach, jutro będzie w Siemiatyczach, 15 sierpnia będzie w Brańsku, 16 - na Rynku Kościuszki w Białymstoku i na Rynku w Augustowie, 17 sierpnia będziemy w Krynkach, następnie w Trzciannem, w Łapach, na Górze Grabarce i w Łomży.
Krew ratuje życie. Dzielenie się nią jest całkiem bezpieczne
Jak się przygotować do oddawania krwi? Można przyjść tak sobie, z marszu?
Tak, oczywiście. Nie trzeba być na czczo. Aczkolwiek nie zalecamy tłustych posiłków. Bo tłuszcz przedostający się do osocza czasem sprawia, że to osocze staje się mętne. A to bardzo utrudnia wykonanie badań. Stąd też lekki posiłek jest jak najbardziej wskazany. No i dobry humor! No i oczywiście trzeba być zdrowym.
A jak jest z alkoholem?
Zdecydowanie nie przyjmujemy osób, które są po spożyciu alkoholu. Nigdy nie wiemy, jaka będzie ich reakcja.
Są wakacje, lato. Ambulans jeździ po turystycznych miejscowościach. Kto na urlopie wypił wieczorem piwo, już rano może przyjść oddać krew?
Myślę, że to nie jest żadną przeszkodą.
Ilu dawców dziennie, tygodniowo musicie mieć, żeby mieć spokojną głowę i zapełnione magazyny?
Żeby mieć spokojną głowę, to dziennie musimy mieć około 200 dawców.
Dużo!
Tak. Ale czasami zdarza się, że tych dwustu dawców przychodzi w samym Białymstoku! Średnio najwięcej dawców przychodzi w poniedziałki i piątki. Bywa, że nawet 250-300 osób. Za to pozostałe dni tygodnia są mniej popularne, jeśli chodzi o oddawanie krwi. I wtedy tych dawców jest najczęściej mniej.