Życie Laury z Chojnic wisi tak naprawdę na włosku. Możemy jednak podać jej rękę i pomóc w walce z okrutnym nowotworem. Czasu jest niewiele.
Wszystko stało się tak nagle. W styczniu u Laury zdiagnozowano groźny guz śródpiersia. Guz ma kilka centymetrów, wchodzi do kanału kręgowego. Nikt z najbliższych 4,5 letniej Laury nie ma jednak czasu, by rozmyślać. I choć emocje są spore, to najbliżsi robią teraz wszystko, by znaleźć pomoc dla dziewczynki. Czasu nie ma, gdyż operacja odbędzie się już za kilka dni. Pieniądze są potrzebne więc od razu.
Laura bez pomocy chojniczan i ludzi dobre woli może sama sobie nie poradzić. Niestety, jej rodzina, aby jej pomóc, musi sfinansować drogą operację w Niemczech. Na to potrzebna jest kwota 66 tys. euro. Rodziny, jak i pewnie większości z nas, nie stać, by samodzielnie wpłacić taką kwotę. W pomoc zaangażowali się nie tylko najbliżsi dziewczynki, ale i wiele innych instytucji. Każdy grosz jest więc w tym przypadku potrzebny.
- Proszę w imieniu mamy Laury o pomoc. Tak naprawdę pomagamy i walczymy o jej życie. Liczy się każde 5 zł. Nasze miasto ma powyżej 40 tys. mieszkańców. Jeśli każdy z nas przekaże chociaż symboliczną kwotę, to może się udać - apeluje Iwona Skocka, prezeska Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Chojnicach.
Dziewczynce pomóc mogą jedynie w Niemczech, bo w Polsce nie uda się tego guza zoperować w całości. To więc dla niej jedyna szansa, by podjąć walkę.
Pieniądze można wpłacać na konto: Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Oddział Powiatowy Chojnice, Bank Spółdzielczy, nr konta: 56 8146 0003 0000 0198 2000 0003. Tytułem: DLA LAURY SZULC - CHOJNICE.