Lech świętuje 95-lecie, a "Głos" wybrał najlepszych piłkarzy ostatnich lat
Przedstawiamy nasz subiektywny ranking pięciu najlepszych zawodników Lecha ostatniego 5-lecia. Wybór był jednogłośny - najwięcej powodów do dumy dostarczał nam Karol Linetty.
W swojej 95-letniej historii dla Lecha Poznań grali piłkarze lepsi, grali też słabsi, zwłaszcza zaś w latach chudych. Było jednak też całe gros zawodników wielkich, o których legendy krążą do dziś.
Anioła wyprzedził Fibaka
Jednym z najwspanialszych graczy Kolejorza, a zarazem także sportowców w historii Wielkopolski był Teodor Anioła. Przez niemal całą karierę związany z Lechem (1945-1961). Wraz z Edmundem Białasem i Henrykiem Czapczykiem słynny tercet napastników „A-B-C”, który siał popłoch wśród ligowych rywali. Anioła zdobył 139 bramek w 196 meczach, trzykrotnie był królem strzelców. W 1985 roku w plebiscycie Gazety Poznańskiej został wybrany sportowcem 40-lecia Wielkopolski (przed m.in. Wojciechem Fibakiem), a w 1994 roku kibice uznali go graczem 75-lecia.
Kto jest najlepszym piłkarzem Lecha ostatnich 5 lat?
Okoński na 90- i 100-lecie
Z kolei najczęściej honorowanym piłkarzem z okazji jubileuszów był Mirosław Okoński. „Mundek”, który w 240 spotkaniach dla Lecha strzelił aż 90 bramek, więc liczba tytułów nie powinna również dziwić. W 2012 roku klub ogłosił „Złotą jedenastkę”. Oczywiście znalazło się w niej miejsce dla „Okonia”: Kotorowski, Bosacki, Barczak, Atlasiński, Napierała, Araszkiewicz, Białas, Czapczyk, Anioła, Okoński, Reiss. Rok później mógł cieszyć się z tytułu najwybitniejszego piłkarza w 100-letniej historii Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Na 100-lecie WZPN-u wybrano także „jedenastkę”: Mowlik, Barczak, Bosacki, Łukasik, Pawlak, Jakóbczak, Miłoszewicz, Napierała, Juskowiak, Anioła, Okoński.
Współczesna historia Kolejorza również zna przynajmniej kilkunastu zawodników, o których możemy powiedzieć: „wybitny”. Poniżej przedstawiamy nasz subiektywny ranking TOP 5 zawodników 95-lecia Lecha. Kilku zawodników, jak choćby Dimitrije Injac ( „Dima” to obcokrajowiec z największą liczbą meczów w Lechu Poznań (163) i zajmuje 16. miejsce w klasyfikacji wszech czasów wśród obcokrajowców w ekstraklasie), Darko Jevtić, Łukasz Teodorczyk (20 goli w sezonie 2013/14), czy Semir Stilić na pewno by trafili do „11”.
1. Karol Linetty - perełka z Damasławka
Naszym zdaniem to najlepszy piłkarz ostatnich pięciu lat w Kolejorzu. W wieku 21 lat miał na koncie 112 spotkań, 11 bramek i 14 asyst w pierwszej drużynie Lecha Poznań. Znalazł się też w kadrze drużyny narodowej podczas eliminacji do Euro 2016, dołożył swoją cegiełkę do awansu na francuski czempionat, acz szkoda że w turnieju głównym nie zagrał ani minuty. Do juniorów Lecha przeniósł się z Sokoła Damasławek, małego klubu w powiecie wągrowieckim. Kiedy wchodził do pierwszej drużyny Kolejorza był bardzo pracowity, ale nieśmiały.
- Kiedy wszedł do szatni, powiedział „dzień dobry”. Od razu mu powiedziałem, żeby się nie wygłupiał - wspominał na naszych łamach Piotr Reiss, były zawodnik Lecha Poznań.
- Karol był takim naszym dzieckiem w szatni, dbaliśmy o niego, bo widać było, że to diamencik, ciągle robił spore postępy
- opowiadał Rejsik. - Można powiedzieć, że Rafał mnie wychował w Lechu. Pod swoje skrzydła młodego pomocnika wziął Rafał Murawski, który w szatni siedział obok Karola i wszystkiego uczył. Do dziś się przyjaźnią, mają ze sobą kontakt, mimo że Linetty mieszka już we Włoszech. Latem za ponad 3 miliony euro przeniósł się do Sampdorii, dla której zagrał już 29 spotkań i zaliczył cztery asysty.
We Włoszech zewsząd spływają pochwały i z byłym zawodnikiem Kolejorza wiąże się wielkie nadzieje. Według ekspertów to dobry kierunek do rozwoju, a już na pewno lepszy niż Belgia, a właśnie ten kraj miał być jego następnym przystankiem. Brugia jednak nie dogadała się z władzami poznańskiego klubu w sprawie odstępnego za piłkarza, który już odwiedził nawet obiekty przyszłego pracodawcy, zwiedził miasto... I dobrze, bo na Półwyspie Apenińskim polscy piłkarze ostatnio cieszą się bardzo dobrą opinią.
2. Artjom Rudniew - łotewski kałasznikow
O tym piłkarzu mówiło się, że do klubu przyszedł kilka tygodni zbyt późno. Gdy w 2010 roku Kolejorz walczyło Ligę Mistrzów, łotewskiego napastnika jeszcze w klubie nie było, natomiast uczestniczył w udanej przygodzie zespołu w Lidze Europy. W Poznaniu zabawił ledwo dwa sezony - 45 goli w 73 meczach - to robi wrażenie. W naszej piątce piłkarzy na 95-lecie Rudniew mieści się rzutem na taśmę, bo obaj z klubu odchodzili latem 2012 roku. Łotysz w Niemczech radzi sobie przyzwoicie, choć nie rewelacyjnie. Przed sezonem przeszedł do FC Koeln (15 meczów, 3 gole), a to już jego czwarty klub w Niemczech. O piłkarzu głośno zrobiło się nie z powodu jego wyczynów strzeleckich, a tego, że wylądował w szpitalu i niemal nie stracił języka po tym, jak... ugryzła go żona!
3. Szymon Pawłowski - wielki udział w mistrzostwie
W ciągu ostatnich trzech lat zdobył z Lechem mistrzostwo Polski i dwukrotnie Super-puchar. W tym pierwszym tytule miał swój wielki udział - w całym sezonie strzelił dziewięć goli, z czego aż cztery w rundzie finałowej. Już 146 razy wybiegał na boisko w niebiesko-białej koszulce (auto 27 bramek). Nigdy zbyt dobrze nie wiodło mu się w reprezentacji kraju, natomiast w piłce klubowej to jedna z czołowych postaci ostatnich kilku sezonów w kraju.
4. Ivan Djurdjević - piłkarz skała, dusza człowiek
Sam o sobie mówi, że jest Poznaniakiem, a stolica Wielkopolski to jego miejsce na Ziemi. Od lat mieszka w Polsce, jego żona jest Polką, a Ivan to dusza człowiek. Przez całe lata był podporą Lecha - grał na bokach obrony, na środku defensywy i drugiej linii. Piłkarza grającego z takim zaangażowaniem, poświęceniem jak Ivan Kolejorz może nie mieć przez lata. Przyszłość wiąże z Poznaniem. Zaczynał jako asystent Karola Brodowskiego w Młodej Ekstraklasie. Później zdobył mistrzostwo z trenerem Tomaszewskim (juniorzy młodsi), pracował też z zespołem juniorów starszych.
- Tu jest mój dom. Tu mam rodzinę - żonę, dzieci, a tam gdzie jest rodzina, tam jest dom. W wielu krajach poznałem dobrych i nieco mniej dobrych ludzi, lecz z życia w każdym kraju starałem się wyciągać pozytywy. Teraz jestem w Wielkopolsce, to będzie moja baza wyjściowa. Chcę tu zbudować tyle, ile się da, wycisnąć ten owoc maksymalnie
- to słowa Ivana z wywiadu z „Głosem”. A w środę prowadzone przez niego rezerwy zremisowały w sparingu z pierwszym zespołem Lecha.
5. Łukasz Trałka - solidność
To słowo najlepiej charakteryzuje Łukasza Trałkę. W tym sezonie powinien cieszyć się z jubileuszu 200 meczów w Lechu, brakuje mu do tego wyczynu tylko 11 spotkań. Sam o sobie mówi, że nie jest od strzelania bramek, a od roboty w środku pola. To potrafi jak mało kto w ekstraklasie i choć różni piłkarze w ostatnich latach przychodzili do Lecha, odchodzili, to „Trała” w ciągu ostatnich czterech sezonów za każdym razem mógł się cieszyć z przynajmniej 30 rozegranych meczów! A to już wynik godny szacunku.
Łukasz Trałka to osoba mająca dystans do siebie, jednocześnie zaangażowana w każdy mecz. Przede wszystkim to jednak kapitan Kolejorza pełniący tę funkcję od jesieni 2014 roku, a także jeden z bardziej doświadczonych graczy w obecnej drużynie.