Oceny zawodników Jagiellonii Białystok po porażce z Lechią Gdańsk. Już w piątek spotkanie z Górnikiem Łęczna.
Słabo Jagiellonia rozpoczęła wiosenną część sezonu ekstraklasy. W niedzielę uległa w Gdańsku Lechii 0:3. Porażka jest trochę za wysoka, ale nie ma wątpliwości, że zwyciężyła drużyna lepsza. Jadze brakowało argumentów, aby przeciwstawić się rywalom i obronić pozycję lidera tabeli.
Żółto-czerwoni mieli swój plan, wiedzieli co mają grać. Ich taktyka opierała się na głęboko ustawionej defensywie, oczekiwaniu na kontry i akcje skrzydłami. W wielu ubiegłorocznych meczach podobne podejście zdawało egzamin. Ale nie zdało w Gdańsku. W spotkaniu z Lechią strategia legła w gruzach już w 11. minucie po stracie pierwszego gola.
W tym momencie jagiellończykom zabrakło wariantu „B”. Spodziewaliśmy się, że białostoczanie zaryzykują, otworzą się, ale nasi zawodnicy taktyki nie zmienili. Zaatakowali z nieco większym animuszem po przerwie, jednak na nic to się zdało.
W niedzielę brakowało agresji w środku pola, konsekwencji w obronie, szybkości na skrzydłach. Brakowało też precyzji Konstantina Vassiljeva. Sumując wszystko, meczu z liderem wygrać nie mogliśmy.
Noty piłkarzy Jagiellonii za mecz z Lechią Gdańsk (skala ocen 0-6):
Marian Kelemen - 2: Nie ponosi winy za stracone bramki. Nie miał też okazji do zbyt wielu interwencji.
Łukasz Burliga - 2,5: Dosyć poprawny występ w defensywie. Próbował też włączać się do ataku.
Ivan Runje - 2: Źle się ustawiał i nie był tą ostoją spokoju, jaką pamiętamy z meczów jesienią 2016 roku.
Guti - 2,5: Pewniejszy od Runje, ale też nie był to występ, który będzie mile wspominał.
Jonatan Straus - 1,5: Wskoczył do składu w miejsce kontuzjowanego Piotra Tomasika. Nie wykorzystał szansy. Popełnił błąd przy pierwszej straconej bramce. Dodatkowo miał szczęście, że sędzia nie odgwizdał jego faulu w polu karnym. W 69. minucie zmieniony przez Ziggiego Gordona.
Przemysław Frankowski - 2: Niewidoczny, mało produktywny. W 70. minucie zmieniony przez Karola Świderskiego.
Jacek Góralski - 2,5: Niby w środku boiska nie odpuszczał, ale spodziewaliśmy się po nim większej walki i agresji. W pierwszej połowie zmarnował bardzo dobrą okazję na wyrównanie.
Taras Romańczuk - 2: Nie był to jego wybitny mecz. Miał wprawdzie sporo odbiorów, lecz jeśli chodzi o kreowanie gry, to prezentował się słabo.
Konstantin Vassiljev - 2,5: Zaliczył kilka doskonałych podań, jednak to wszystko na co go było stać w Gdańsku.
Dmytro Chomczenowskyj - 2,5: Popisał się kilkoma świetnymi dryblingami. Koledzy powinni częściej grać właśnie na niego. W 74. minuty zmieniony przez Arvydasa Novikovasa.
Fedor Cernych - 2: Potrafił wygrać pojedynek z obrońcami Lechii, ale nie potrafił skutecznie zakończyć akcji.
Ziggy Gordon - 0,5: Koszmarny debiut. Błąd przy golu na 0:2 i zagranie ręką, po której straciliśmy trzeciego gola z rzutu karnego. Brakowało jeszcze tylko samobója…
Karol Świderski - 2: Starał się rozruszać grę zespołu. Z przeciętnym skutkiem.
Arvydas Novikovas - niesklasyfikowany: Grał za krótko, aby go oceniać.