Lękajcie się prezesa wyłudzającego pieniądze od ofiary

Czytaj dalej
Fot. Marek Szawdyn
Roman Laudański

Lękajcie się prezesa wyłudzającego pieniądze od ofiary

Roman Laudański

Marek Lisiński, prezes Fundacji Nie Lękajcie Się odszedł z zrezygnował z zajmowanego stanowiska po publikacji "Gazety Wyborczej", która ujawniła, że wyłudził pieniądze od ofiary księdza pedofila.

- Co?! Facet pocałowany w rękę przez papieża Franciszka wyłudzał pieniądze od ofiary księdza pedofila?! Przecież on sam jest ofiarą pedofila w sutannie. Założył fundację, żeby pomagać takim jak on! - taka była reakcja osób zaangażowanych we wspieranie ofiar pedofilii w Kościele katolickim po wczorajszym artykule "Gazety Wyborczej". Dziennikarze ujawnili, że Marek Lisiński, prezes Fundacji Nie Lękajcie Się, pożyczył 30 tysięcy złotych od Katarzyny - ofiary księdza pedofila z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej. Katarzyna jako 13-letnia dziewczynka była wielokrotnie gwałcona, zmuszona do aborcji przez księdza Romana B. Pół roku temu wywalczyła przed polskim sądem najwyższe, jak do tej pory - milionowe odszkodowanie od Towarzystwa Chrystusowego. W lutym pieniądze trafiły na konto ofiary.

Dwa tygodnie później Marek Lisiński napisał do Katarzyny, że choruje na raka trzustki i czy mogłaby pożyczyć mu 30 tys. zł na leczenie nowatorską metodą. Kobieta pożyczyła mu 20 tys. zł, a 10 tys. podarowała.

W lutym przedstawiciele Fundacji Nie Lękajcie Się pojechali z posłanką Joanną Scheuring - Wielgus do Watykanu. Podczas audiencji wręczyli papieżowi raport o pedofilii w polskim Kościele katolickim sporządzony podczas prac nad mapą pedofilii w Polsce. Reakcja papieża Franciszka zaskoczyła wszystkich - papież pochylił się i pocałował Marka Lisińskiego w rękę.

Kiedy Katarzyna coraz częściej widziała Marka Lisińskiego występującego w mediach i komentującego skandale pedofilskie w polskim Kościele katolickim zaczyna się dopytywać o jego zdrowie. Co z leczeniem i operacją raka trzustki? Bo Marek Lisiński nie tylko nie wyglądał na chorego, ale i bagatelizował problem. Kobieta nabiera podejrzeń, że została oszukana.

Jak ta sprawa ujrzała światło dzienne? Więcej przeczytasz w pełnej wersji artykułu.

Pozostało jeszcze 59% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Roman Laudański

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.