Z profesorem KRZYSZTOFEM ZIAJĄ, ordynatorem Oddziału Chirurgii Ogólnej, Naczyń, Angiologii i Flebologii w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowicach-Ochojcu, rozmawia Agata Pustułka
Co godzinę w Polsce lekarze amputują jedną nogę. Jedną z przyczyn jest zakrzepica. Kończyny traci rocznie ponad 13 tysięcy pacjentów. W Polsce co roku diagnozuje się ok. 150 tys. przypadków zakrzepicy żył głębokich, a 50 tys. ludzi umiera z powodu zatoru płucnego. Co to jest zakrzepica?
Wyróżniamy dwa rodzaje zakrzepic: tętniczą, gdy znajdzie się w tętnicy i żylną, jeśli zakrzep występuje w żyle. W pierwszym przypadku zamknięcie naczynia przez skrzeplinę może spowodować udar, zawał, niedokrwienie kończyn. Zablokowany, ograniczony przepływ krwi powoduje niedokrwienie narządów. Bardzo niebezpieczną konsekwencją zakrzepicy tętniczej jest zatorowość płucna, gdy zwężeniu lub zamknięciu ulega tętnica płucna. Jeśli puchnie noga, pacjent kaszle, a przecież nie jest przeziębiony, ma problemy z chodzeniem, duszności, to nie można zwlekać tylko natychmiast zgłosić się do lekarza. Jeśli skrzeplina pojawi się w żyle, to zaburzony jest odpływ krwi i wtedy mamy do czynienia z obrzękami, zaczerwienieniem kończyny, bólem. Postać żylna zakrzepicy dotyczy zwykle żył udowych i biodrowych. Mówimy o zakrzepicy żył głębokich.
Od XIX w. lekarze jak mantrę powtarzają opracowaną przez wybitnego niemieckiego lekarza tzw. Triadę Virchowa. Ten patolog uznał i cały czas jest to wiedza aktualna, że do powstania zakrzepu dochodzi z powodu: zwolnienia przepływu krwi np. gdy noga jest w gipsie, uszkodzenia ściany naczyniowej (jako konsekwencja operacyjnych urazów), ale też z powodu działania układu krzepnięcia.
Mówi się, że zakrzepica to cichy zabójca, bo nie daje przez pewien czas żadnych objawów.
My ich po prostu nie zauważamy lub lekceważymy. Takim tragicznym przykładem zlekceważenia objawów była nagła śmierć naszej sportsmenki, młociarki, Kamili Skolimowskiej. Miała najtrudniejszą postać zakrzepicy, można powiedzieć galopującą, którą nazywamy „Jeźdźcem”.
Gdy nagle dochodzi do obrzęku kończyny, mamy do czynienia z ostrą postacią zakrzepicy. Zablokowany jest przepływ krwi. Natychmiast trzeba udać się do lekarza.
Jakie może pan profesor wymienić nieoczywiste objawy zakrzepicy?
Bardzo często przyczyną poronienia jest zakrzepica. Może do niej dojść u kobiety ciężarnej w trzecim trymestrze ciąży, gdy lewa żyła biodrowa uciska tętnicę, a tę przez główkę układającego do porodu dziecka. Celowo wymieniam te wydawałoby się nietypowe przypadki, by wzmóc czujność w tym okresie. Wszystkim paniom spodziewającym się dziecka radzę wypijanie dużej ilości płynów i noszenie np. specjalnych uciskowych rajstop, ale nie kupujmy ich w przypadkowych miejscach, lecz w aptekach lub sklepach ze sprzętem medycznym. Nie jest bowiem obojętne dla zdrowia, co i gdzie uciskami. Te wyroby muszą być atestowane.
Jaką w codziennym życiu możemy stosować profilaktykę zakrzepicy?
Cóż, także moda sprzyja powstaniu zakrzepicy. Noga kobiety pięknie wygląda na dziesięciocentymetrowej szpilce, ale z pewnością będzie zdrowsza, gdy takie buty założymy okazjonalnie. Wielogodzinne noszenie szpilek sprzyja większym wyrzutom krwi z obwodu. Pojawiają się problemy z krążeniem, obrzęki. Jeżeli u kogoś zostanie już zdiagnozowana zakrzepica żył głębokich, to musi kategorycznie odłożyć takie buty do szafki.
Czy trzeba straszyć zakrzepicą?
Przed długą podróżą, lotem, idę do apteki, by kupić sobie aspirynę. Media straszą zakrzepicą po podróży, zwaną też „Economy class syndrome” (syndrom klasy ekonomicznej).
Dobrze, że straszą, bo to jedna z codziennych sytuacji najbardziej sprzyjających wystąpieniu zakrzepicy. Zalecam wtedy dużo płynów i częste wychodzenie do ubikacji, by dać organizmowi pewną dawkę ruchu. Podobnie zresztą jest z długimi trasami odbywanymi samochodem. Należy co kilka godzin wykonywać przerwy i zafundować sobie serię intensywnych ćwiczeń. Nie policzę pacjentów, którzy trafiali do mnie prosto z drogi, z opuchniętą nogą, której po podróży nie mogli już do buta włożyć. W tych sytuacjach do zakrzepu dochodzi z powodu ucisku żył udowej i podkolanowej. Niektórzy globtroterzy muszą brać specjalne leki m.in. z heparyną.
Zwykle do zakrzepicy i w konsekwencji do amputacji dochodzi w kończynach dolnych. A jeśli chodzi o górne?
Bardzo niebezpieczne sytuacje, które kończą się amputacją np. kończyny górnej, występują wtedy, gdy mocno zaśniemy (np. po dawce leków czy nadużyciu alkoholu) na jednej ręce, czym spowodujemy zamknięcie odpływu krwi. Wykrzepia się żyła, wykrzepia się układ tętniczy. Jeśli chodzi o panów, to jednym z czynników prowadzących do zapalenia drobnych naczyń tętnic i żył kończyn dolnych i nóg jest palenie papierosów. Jeden ze składników dymu papierosowego wywołuje chorobę. Zapalenie to może doprowadzić do martwicy i amputacji. Choroba Buergera, bo o niej mówimy, dotyczy mężczyzn do 40. roku życia. Z badań wynika, że większość, 90 procent chorych, paliła papierosy, czym wywołała zgubne procesy zakrzepowe w naczyniach.