Lekarze walczą o zdrowie Mikołajka z płonącego auta
Stan 3-letniego dziecka, które zostało poparzone w pożarze auta w Boguszowicach, jest nadal bardzo ciężki. Chłopiec jest nieprzytomny, ma poparzenia na powierzchni połowy ciała.
Lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im św. Jana Pawła II w Katowicach walczą o zdrowie 3-letniego Mikołaja, który ucierpiał w pożarze samochodu w rybnickich Boguszowicach. Chłopczyk jest nieprzytomny. Jego stan jest bardzo poważny. Ma poparzenia II i III stopnia na powierzchni połowy ciała. - Lekarze oceniają stan dziecka na bardzo ciężki. Zanim odbędzie się jakakolwiek operacja przeszczepienia skóry, trzeba ustabilizować stan zdrowia dziecka - mówi Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im św. Jana Pawła II w Katowicach.
Przypomnijmy, dramatyczne chwile rozegrały się na boguszowickim osiedlu w zeszłym tygodniu w czwartek. Na przyosiedlowym parking zapaliła się zaparkowana pod blokiem honda civic. Wewnątrz płonącego auta znajdował się 3-letni chłopiec. Na ratunek Mikołajkowi ruszył ojciec, który wyciągnął syna z płomieni.
- Pożar auta wybuchł około godziny 19 w czwartek. Policjanci dotarli na miejsce przed innymi służbami. Przy płonącej hondzie zastali poszkodowanych - ojca z 3-letnim synem. Oboje doznali poparzeń. Mundurowi udzielili im pomocy, organizowali wodę, która służyła do polewania poparzonego ciała chłopca - relacjonuje nam sierżant sztabowy Dariusz Jaroszewski, rzecznik rybnickiej policji.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień