Uniwersytet Jagielloński zdecydował o podniesieniu opłat dla przyszłych medyków, którzy kształcą się w ramach studiów niestacjonarnych. Władze uczelni tłumaczą, że dotychczasowe ceny były zbyt niskie i nie pozwalały pokryć kosztów kierunku
Zarządzenie zmieniające cennik opłat za studia na Uniwersytecie Jagiellońskim podpisał właśnie rektor UJ prof. dr hab. med. Wojciech Nowak. Do tej pory przyszli medycy, studiujący w trybie niestacjonarnym, musieli liczyć się z wydaniem 27 tys. zł za każdy rok edukacji. Ci, którzy kształcenie rozpoczną w październiku br., zapłacą więcej. Wysokość czesnego wzrośnie o 3 tys. zł.
- Najlepsi studenci stanowiący zdecydowaną większość nie muszą płacić, studia niestacjonarne to oferta skierowana do kandydatów ze słabszymi wynikami z matury. W ub. roku przyniosły straty, po podwyżce jest szansa, że uczelnia wyjdzie przynajmniej na zero - wyjaśnia prof. dr hab. med. Maciej Małecki, dziekan Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum UJ, który wnioskował o wzrost opłat. - A czesne nadal będzie u nas najniższe w Polsce - dodaje prof. Małecki.
Po podwyżce lekarze za zdobycie dyplomu na jego wydziale zapłacą w sumie 180 tys. zł. W konkurencyjnej Krakowskiej Akademii im. Frycza Modrzewskiego, która medyków kształci od ubiegłego roku, rachunek za cały cykl edukacji wynosi blisko ćwierć miliona złotych. Na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym - 195 tys. zł, zaś na Uniwersytecie Medycznym im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu - 192 tys. zł.
W tym roku resort zdrowia przyznał Uniwersytetowi Jagiellońskiemu 220 miejsc na studiach stacjonarnych i 70 na płatnych. To limity identyczne z tymi z ubiegłego roku i maksymalne, na które może sobie pozwolić Collegium Medicum, żeby zapewnić studentom odpowiedni poziom edukacji. Krakowska Akademia będzie mogła przyjąć, podobnie jak w poprzednim roku, 100 kandydatów.
Pojawienie się pod Wawelem kolejnego kierunku lekarskiego na razie nie wpłynęło na zmniejszenie zainteresowania maturzystów studiami oferowanymi przez UJ. Latem najstarszej polskiej uczelni przybędą jednak kolejni konkurenci. Zgodę od Polskiej Komisji Akredytacyjnej na prowadzenie studiów medycznych otrzymały trzy kolejne szkoły wyższe. Kształcenie przyszłych lekarzy rozpoczną wkrótce Uniwersytet Opolski oraz Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny w Radomiu. Kierunek lekarski ruszy także w niepublicznej warszawskiej Uczelni Łazarskiego, gdzie za każdy z dwunastu semestrów nauki trzeba będzie zapłacić aż 26 tys. zł!
- Lekarzy w Polsce bardzo brakuje, dlatego w fakcie, że kilka nowych uczelni odpowiada za ich kształcenie, nie widzę nic niewłaściwego. Ważne jednak, żeby kontrolować poziom tej edukacji, trzymać się krajowych standardów i zanim wyda się kolejne pozwolenia na takie kształcenie, przyjrzeć się, jak radzą sobie te nowe wydziały - komentuje prof. Małecki.
Najlepsi w Polsce
Collegium Medicum UJ w tegorocznej edycji Rankingu Szkół Wyższych Fundacji Edukacyjnej Perspektywy po raz kolejny zostało uznane za najlepszą uczelnię medyczną w Polsce. UJ od lat dystansuje pod tym względem inne ośrodki akademickie.
Za plecami Collegium Medicum UJ znalazły się uniwersytety medyczne w Warszawie, Łodzi i Gdańsku. W tym roku najlepiej w Polsce oceniono także m.in. dietetykę, pielęgniarstwo, farmację, zdrowie publiczne i analitykę medyczną.
(IKR)
WIDEO: B. Szydło: W centrum działań służby zdrowia musi być pacjent. Rząd przyjął projekt utworzenia tzw. sieci szpitali
Źródło: TVN24, x-news