Lekarzy gubi rutyna. Za ich błędy płacimy życiem
Kobieta zmarła, bo chirurg źle wykonał badanie - tak twierdzi pogrążona w żałobie rodzina. Postępowanie w sprawie błędu lekarskiego właśnie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Suwałkach. Medyczne błędy badają też śledczy w Białymstoku i Łomży.
Łomżyńska prokuratura przygląda się sprawie zgonów dwóch noworodków, a białostocka bada przyczynę śmierci mężczyzny, który trafił do szpitala po tym, jak napił się żrącej substancji.
- Postępowań dotyczących błędów lekarskich jest z roku na rok coraz więcej - mówi Zbigniew Dudko z białostockiego oddziału stowarzyszenia Primum Non Nocere. - Skąd się to bierze? Z jednej strony wzrastają oczekiwania i świadomość pacjentów, a z drugiej - niektórych lekarzy gubi rutyna.
Czasami gubi ich także podejście do pacjentów - takie z przymrużeniem oka. Zwłaszcza w przypadkach, gdy są to ludzie starsi i schorowani.
Ale lekarze taką oceną są oburzeni. Twierdzą, że pacjent jest dla nich najważniejszy. Że nad każdym, młodym, czy starym, pochylają się z równą troską. Tyle tylko, że w podlaskich szpitalach brakuje kadry. Personel jest więc przepracowany i ma za mało czasu dla pacjentów, a to sprzyja błędom.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień