Lekkoatletyka. Dawid Piłat, mistrz Europy U20 w rzucie młotem: Jestem gotowy, by rzucić ponad 80 metrów

Po złocie na mistrzostwach Europy U20 zawodnik LKS Stali Mielec Dawid Piłat przygotowuje się do mistrzostw świata.

Dawid, po niesamowicie emocjonującym emocjonującym konkursie zdobyłeś złoty medal mistrzostw Europy. Cały czas byłeś spokojny czy jakieś nerwy się wkradły?

Plan był taki, żeby zaliczyć pierwszy rzut i zaliczyć go dobrze. W następnych rzutach próbowałem się poprawić, ale za bardzo się spinałem i te próby spaliłem, ale do przedostatniego podszedłem trochę luźniej i młot poleciał na odległość 79 metrów. Jednak Niemiec w ostatniej swojej próbie przebił mnie o 12 centymetrów, to zachowałem zimną głowę, technicznie wyszło dobrze choć rzut też nie był idealny, ale dzięki niemu wygrałem.

Czy po tym rzucie Niemca miałeś myślenie „czy ja dam radę tyle rzucić”?

Po tym jego rzucie miałem w głowie to, że muszę to zrobić oraz że chcę to zrobić. Powiedziałem sobie też, że nie chcę znowu przegrać w centymetrach tak jak to było podczas mistrzostw Polski seniorów. To mnie jakoś tak zmobilizowało do tego rzutu.

Emocje już trochę opadły - miałeś czas spokojnie przeanalizować ten konkurs?

Stwierdziliśmy z trenerem, że fajnie, iż się udało, ale teraz postawiliśmy sobie nowy cel i skupiamy się na mistrzostwach świata w Kenii. Zaczęliśmy się już poważnie do tego przygotowywać - trenujemy dwa razy dziennie. 9 sierpnia wylatujemy na obóz dwutygodniowy do Kenii, żeby się zaaklimatyzować.

Miałeś już kiedyś okazję startować w podobnych warunkach do tych, które czekają cię w Kenii?

Sprawdzaliśmy, jaka tam jest pogoda i jest naprawdę w porządku, bo temperatura wynosi 25 stopni.

Twój złoty rzut z mistrzostw Europy to równocześnie nowy rekord Polski. Masz też w głowie to, żeby w tym roku powalczyć też o złamanie bariery 80 metrów?

Celem na ten sezon było zdobycie medalu, ale z tyłu głowy jest też to, że uzyskanie takiego wyniku ponad 80 metrów naprawdę fajnie by wyglądało. Myślę, że jest to do zrobienia i jestem na to przygotowany. Może jeszcze nie w najbliższym czasie, ale na pewno w tym roku będę jeszcze walczył o te 80 metrów.