Kilka tygodni temu czeski przewoźnik Leo Express z wielką pompą zainaugurował kursy swoich pociągów z Pragi przez Katowice do Krakowa. Teraz ogranicza ich kursy. Przyczyna leży po polskiej stronie. A konkretnie w czasie przejazdu, który nie jest satysfakcjonujący dla Leo Express.
Jeśli ktoś chciałby teraz zarezerwować bilet do czeskiej stolicy na październik i listopad, to takiego połączenia w rozkładzie jazdy nie znajdzie. Od 8 października do 30 listopada Leo Express zawiesza bowiem bezpośrednie kursy z Krakowa przez Katowice do Pragi. Przedstawiciele przewoźnika tłumaczą ten fakt kolejnymi ograniczeniami prędkości, które pociągom zaserwowały PKP Polskie Linie Kolejowe.
Czeskie składy trasę z Katowic do Krakowa pokonują zresztą nie zwyczajową trasą przez Jaworzno Szczakową i Trzebinię, ale okrężną przez Oświęcim, Spytkowice i Skawinę. - Z powodu prac modernizacyjnych zarządca infrastruktury obniży we wrześniu dopuszczalną dla pociągów prędkość. Łącznie chodzi o przedłużenie czasu jazdy o 10-15 minut - przekonuje Peter Jancovic, dyrektor Leo Express Polska.
O tym, że czas przejazdu pociągiem między Katowicami a Krakowem od wielu lat pozostawia wiele do życzenia
Dalej piszemy:
- dlaczego nic nie wyszło z ambitnych planów czeskiego przewoźnika
- czy będzie alternatywne połączenie na trasie Kraków - Praga.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień