Lepiej z tego bydgoskiego węzła uciekać! Remont na Kapuściskach
Pierwszy dzień roboczy przy postawionym na głowie organizacji ruchu na Kapuściskach w Bydgoszczy skończył się, jak można było przewidzieć. Nerwami i korkami.
Węzeł na Wojska Polskiego zamknięto po cichu i delikatnie - z piątku na sobotę. Ekipy krakowskiego wykonawcy inwestycji, firmy ZUE, rano w sobotę jeszcze wskazywali kierowcom, jak mają w nowej organizacji się poruszać. Potem pozostały im szpalery pachołków wytyczających trasy...
Szpitalną - nie!
- No nie wpadłem na to, żeby wyjechać z domu na kapach nieco wcześniej - opowiada na Janusz, który właśnie tkwi w korku na Wojska Polskiego. Miał jechać na Solec Kujawski, więc w naturalny sposób chciał się dostać na drogi parku przemysłowego ulica Szpitalną. Ale nic z tego, bo skręt od weekendu jest już zamknięty.
- Teraz mam nadzieje jeszcze nie będzie tak źle, gorzej z powrotem do domu - obawia się kierowca. - Godziny szczytu to będzie jakaś masakra na tej wąskiej jezdni... Trzeba będzie stąd uciekać
Największą zmianą na węźle jest zamknięcie północnej części Wojska Polskiego - cały ruch z tej jezdni został skierowany jezdnia południową.
Jak ślimaki
Potoki pojazdów na wielu odcinkach dla bezpieczeństwa będą rozdzielone tymczasowymi barierami. Przejazdy pomiędzy dwiema jezdniami ul. Wojska Polskiego będą wykonane na wysokości Urzędu Skarbowego oraz domu handlowego „Hermes”.
Ruch wczoraj rano odbywał się w ślimaczym tempie. - Około dziesięciu minut dłużej jadę do centrum, tak licząc na oko - mówi pani Iwona.
Zwykle zjeżdżała ulicą Bełzy. Teraz to niemożliwe, bo z Wojska Polskiego auta osobowe nie mogą tamtędy jechać.
Zakaz nie dotyczy jedynie autobusów komunikacji, służb miejskich i pojazdów budowy. Pozostali kierowcy w drodze do ronda Toruńskiego mogą korzystać na przykład z ul. Zdobywców Wału Pomorskiego lub al. L. Kaczyńskiego.
- To właśnie tam należy się spodziewać największego natężenia ruchu - uprzedza Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Pasy i objazdy
Z ulicy Władysława Bełzy wszystkie pojazdy będą mogły jedynie skręcić w prawo w ulicę Wojska Polskiego - w stronę Magnuszewskiej, tam istnieje możliwość zawrócenia. Nakaz jazdy w prawo nie będzie dotyczył tylko pojazdów komunikacji miejskiej.
Ruch na ul. Wojska Polskiego, na odcinku od ul. Magnuszewskiej do ul. Bełzy, odbywa się obiema jezdniami, dwoma pasami ruchu, zawężonymi na czas prowadzonych prac do jednego pasa.
Jadąc ulicą Wojska Polskiego od strony Kapuścisk nie będzie możliwości skrętu w lewo w ul. Szpitalną. To utrudnienie najprościej ominąć wybierając objazd ulicą mjr. Hubala-Dobrzańskiego.
Pasażerowie: - Jest ok.
- To pierwsze tak rozległe skrzyżowanie, które przebudowujemy na tak dużą skalę - podkreśla dyrektor Jacek Witkowski ZDMiKP. - Priorytetowo traktujemy komunikację miejską, co oznacza wprowadzenie tymczasowych ograniczeń dla innych pojazdów.
Na razie pasażerowie komunikacji nie narzekają. - Bardzo dobrze i szybko mi się jechało - mówi pani Małgorzata.
Komunikacja zastępcza kursować będzie na razie bez zmian. Na stronę południową przeniesiono jedynie przystanek autobusowy na ul. Wojska Polskiego. Zmieniona została tymczasowa trasa linii nr 7, która teraz z Fordonu kursuje do zajezdni tramwajowej. Przystanki u zbiegu Bełzy i Szarych Szeregów zostały przesunięte o ok. 100 metrów na północ.
Do tej pory przebudowano między innymi większą część instalacji podziemnych, wykonano nowe odcinki jezdni ul. Wojska Polskiego pomiędzy Magnuszewską i Bełzy oraz prace na nowej pętli przy Magnuszewskiej.
Stop Agresji Drogowej. Odcinek 5