Licz na siebie, a nie na służby drogowe
Dwie osoby poniosły śmierć, a trzy zostały ranne, bo kierowcy wybrali gorzej odśnieżoną drogę. Przed podróżą każdy powinien sprawdzić, co może go czekać i omijać trasy, które na pewno będą śliskie.
Jeżeli chcesz dojechać do celu, najlepiej wybieraj drogi krajowe. Ale i na nich nie można liczyć na nieustannie czarną jezdnię oraz na to, że nie będzie ślisko.
- Zima zaskoczyła drogowców - słychać po każdych większych opadach śniegu. Drogowcy się oburzają. I mają rację. Bo działają zgodnie z przepisami, czyli obowiązującymi w Polsce standardami odśnieżania. A te dopuszczają nawet to, by droga była nieprzejezdna przez dwie doby.
- Działania naszych służb mają łagodzić skutki zimy, a nie je całkowicie likwidować - mówi otwarcie Rafał Malinowski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Dodaje, że swoje zachowania, a głównie prędkość kierowcy muszą dostosować do warunków.
U drogowców czas liczy się od zgłoszenia danego zjawiska atmosferycznego. Nawet w I standardzie mają aż 4 godziny na likwidację śliskości i 6 na odśnieżenie. W tym ostatnim przypadku czas liczony jest w dodatku od ustania opadów. Im niższy standard, tym gorzej. Np. IV, obowiązujący np. na większości dróg wojewódzkich, dopuszcza nawet 8-godzinne przerwy w komunikacji. Zajeżdżony śnieg może też cały czas zalegać na drodze, którą posypuje się tylko na najważniejszych odcinkach.
Na szosach powiatowych i gminnych są też V i VI standard. W myśl tego pierwszego, droga może być nieprzejezdna przez dobę, w myśl drugiego - dwie doby. Tutaj kierowcy muszą liczyć wyłącznie na siebie.
W całym województwie najwyższy standard zimowego utrzymania obowiązuje jedynie na krajowej ósemce. Jest tu jednak pewna pułapka. Jadąc z Białegostoku do Suwałk kierowcy wybierają zwykle starą trasę łączącą to ostatnie miasto z Augustowem, a nie zbudowaną parę lat temu tzw. augustowską obwodnicę. Powód? Panujący na tej ostatniej duży ruch tirów. Zimą nie jest to jednak dobry pomysł. Bo na obwodnicy obowiązuje I standard, a na starej trasie, która stała się drogą wojewódzką - III (np. może występować zajeżdżony śnieg, posypywanie jezdni tylko na najważniejszych odcinkach). 10 listopada, podczas pierwszego ataku zimy, doszło tu do zderzenia dwóch aut. Dwie osoby zginęły, trzy zostały ranne.
O tym, co dzieje się na jezdniach każdy może poinformować odpowiednie służby, telefonując pod 19 111 lub 85 66 45 820 (drogi krajowe) oraz 85 67 67 149 (drogi wojewódzkie).