Liczy się tylko przygoda, rodzina i rock and roll
To motto filmu „Rock’n’Roll Eddie”, w którym będzie można zobaczyć sceny nakręcone w Białymstoku. W czwartek filmowcy pojawią się przy Pałacu Branickich, w Galerii Alfa i przychodni uniwersyteckiej UMB
To historia 11-letniego Franka i Izki. Nastolatki spotykają Eddiego - rock’n’rollowca zbiegłego z tajemniczej krainy piosenek Oblivio, ściganego przez bezwzględnych łowców nagród nie z tego świata. Tę rolę zagra Maciej Makowski.
- To będzie kino przygodowe z dużą dawką humoru, thrillera i elementami lirycznymi - zapowiada aktor. Makowski musiał do filmu zmienić kolor włosów, zapuścić „pekaesy”, nauczyć się grać na gitarze i jeździć motocyklem. Motocykl przyda mu się, bo przez całą Polskę będą go ścigali łowcy nie z tego świata. Kilka scen pościgów i ucieczek filmowcy nakręcą w okolicach Białegostoku. Dziś kamery będą pracowały w okolicach Pałacu Branickich, w przychodni UMB, czy w Galerii Alfa. Tam czarować będzie Kamila Bujalska - filmowa Viola, siostra głównej bohaterki Izki.
- Dla aktorki zagrać taką postać w Polsce to spełnienie marzeń - twierdzi Bujalska. Ona też musiała nauczyć się jeździć motocyklem, będzie brała udział w scenach kaskaderskich.
W naszym mieście filmowcy zrealizują 17. dzień zdjęciowy rozsianej po całej Polsce produkcji. - To Białystok pierwszy zdecydował się dofinansować nasz film - mówi Marcin Ksobiech, producent „Rock’n’Roll Eddiego”.
- Ten scenariusz przypadł nam do gustu, bo reprezentuje kino familijne - tłumaczy wsparcie filmu kwotą 135 tys. zł Rafał Rudnicki, wiceprezydent Białegostoku. Film wsparł też Polski Instytut Sztuki Filmowej aż dwoma milionami złotych.
Za kamerą stoi Michał Grabowski, muzykę komponuje Fred Emory Smith, a orkiestracje tworzy Carl Rydlund. Obydwaj współpracują z Hollywood. Premiera w 2018 roku.
Co powstaje z funduszu
- „Rock and Roll Eddie” to propozycja reżysera Tomasza Szafrańskiego przeznaczona dla widowni familijnej. Zdjęcia do filmu w całości mają być realizowane na terenie Białegostoku i okolic. Miasto dofinansowało pomysł kwotą 135 tys. zł
- „Czarna Dama” to historia utrzymana w konwencji filmu noir. Bartek Tryzna zafascynowany autentyczną postacią przedwojennego białostockiego detektywa Pierso ma wykorzystać rekonstrukcje cyfrowe architektury przedwojennego miasta. Miasto dało na ten cel 35 tys. zł.
- „17 dni, które zadecydowały o Polsce” w reżyserii Leszka Staronia ma podkreślić rolę Józefa Piłsudskiego - honorowego obywatela Białegostoku - w walce o wschodnie granice. Udział miasta to 30 tys. zł.
- Na początku września magistrat ma rozdzielić 200 tys. zł na kolejne filmy dofinansowane z Funduszu Filmowego Białegostoku.