King Szczecin gra słabo i jest poza czołową ósemką. Poprawa musi nadejść szybko, bo ucieka faza play-off. Spójnia skazała się na walkę o utrzymanie w elicie.
Za marzenia się nie płaci, a na razie tylko w sferze marzeń sennych pozostaje medal dla Wilków Morskich. Już od okresu przygotowawczego poprzeczka zawisła bardzo wysoko, ale cele zostały brutalnie zweryfikowane trochę przez boisko, a trochę przez życie.
Zawodnicy ze Szczecina sami zdefiniowali siebie, jako piątego kandydata do walki o medale po Anwilu Włocławek, Stelmecie Zielona Góra, Polskim Cukrze Toruń oraz Arce Gdynia. Ani kibice, ani media nie narzuciły tej dodatkowej presji na Kinga.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień