Likwidacja - mówi radny z Barcina
Od 1 stycznia 2016 roku straż miejska w Barcinie nie używa fotoradaru, a jeden z rajców ma pomysł...
O pracy municypalnych, podczas sesji mówił komendant Waldemar Polanowski. Oświadczył m.in., że działalność strażników podnosi poziom bezpieczeństwa.
Dodał, że 1 stycznia 2016 roku straże w kraju straciły uprawnienia do używania urządzeń rejestrujących. Przypomniał, że w latach 2011-2015 „efektem namacalnym” używania fotoradaru było nie tylko realne zmniejszenie liczby zdarzeń - co za tym idzie skutków - także wzrost świadomości kierowców, że przez teren Barcina należy jeździć wolniej i - co za tym idzie - bezpieczniej.
- W 2015 roku użyliśmy tego urządzenia 35 razy, co daje średnio 5 razy w miesiącu. Nie można powiedzieć, że robiliśmy to ciągle. Fotoradar w 2015 roku wykonał 415 zdjęć. Zdecydowana mniejsza liczba użycia tego urządzenia wynika z tego, że w czwartym kwartale 2015 roku przez naszą straż miejską i w 99 proc. straży w Polsce te fotoradary nie były stosowane. Wynikało to ze zmiany, która została wprowadzona z tym rokiem - usłyszeliśmy. - Działania naszej straży, jeśli chodzi o używanie fotoradaru, zawsze były nastawione na poprawę bezpieczeństwa na drogach gminnych.
Czas pokaże, czy decyzja rządzących była właściwa i nie wpłynie na pogorszenie stanu bezpieczeństwa na drogach, w tym naszych.
Fotoradar ma być nieodpłatnie przekazany Inspekcji Transportu Drogowego z zastrzeżeniem, by pracował na trenie gminy Barcin (ta odpisała, że sytuacja jest analizowana pod kątem prawnym i finansowym).
- Chciałbym podkreślić dwa istotne elementy - kontynuował Waldemar Polanowski. - Od początku działalności, wobec mieszkańców gminy, stosowaliśmy w większości przypadków pouczenia. Staraliśmy się nie karać, a zwracać uwagę na różnego rodzaju wykroczenia. W związku z tym, że w tych najbardziej dotkliwych i negatywnie odbieranych wykroczeniach porządkowych sytuacja nie jest taka, jakby większość społeczeństwa sobie życzyła, w 2016 roku za wykroczenia porządkowe, takie jak opieka nad zwierzętami , sprzątanie pod psach, zaśmiecanie miejsc publicznych w inny sposób oraz spożywanie alkoholu wbrew przepisom ustawy, będą stosowane inne rodzaje kar, a nie pouczenia. Oczywiście nie będzie tak, że przy każdym ujawnieniu będzie mandat. Każda sprawa będzie rozpatrywana indywidualnie - powiedział.
Brak fotoradaru podyktuje także inne zmiany. Zwiększy się ilość patroli pieszych z policją (także w piątki i w soboty w godzinach wieczornych i nocnych), strażnicy w szkołach i w przedszkolach będą organizować więcej spotkań profilaktycznych.
Sprawozdanie wywołało dyskusję. Głos zabrał m.in. radny Krzysztof Harenda. - Osobiście jestem za likwidacją straży miejskiej. Uważam, że w tak małej gminie policja daje sobie radę w zupełności, a zadania, które sprawuje straż, można zastąpić innymi metodami. Żeby nie było, że to mój wymysł. Od dłuższego czasu pytam mieszkańców Barcina co o tym sądzą, i bardzo dużo głosów jest przeciwnych funkcjonowaniu straży - powiedział.
Zdaniem Waldemara Polanowskiego straż miejska w Barcinie jest potrzebna. - Mówi pan, że nasze działania można zastąpić przez kogoś innego. Jeśli mógłby pan sprecyzować przez kogo i co miałyby zastąpić? - zapytał.
Straż pozostanie, a więcej o dyskusji rajców w jednym z najbliższych wydań.