Zmiany w okolicy amfiteatru? Tak! Ale nie wszystkie - mówią mieszkańcy. A PSL rozpoczyna akcję zbierania podpisów. Dlaczego?
Zagospodarowanie Wzgórz Piastowskich wywołuje gorące dyskusje. Najwięcej kontrowersji wzbudza planowane lodowisko i wieża widokowa.
- To są jakieś fanaberie. Drogi dziurawe, chodniki też, a my sobie wieżę widokową fundujemy. Wstyd! - denerwuje się nasz Czytelnik, Mieczysław.
Podobnych głosów jest więcej. Zielonogórzanom nie brakuje pomysłów, jak należałoby wydać miliony. Sęk w tym, jak tłumaczy prezydent Janusz Kubicki, że nie są to pieniądze z miejskiej kasy, ale z Unii Europejskiej. A ta jednoznacznie wskazuje, na co daje. Nie można z tych milionów zrobić remontów dróg...
Polityka miasta jest taka, by zdobywać pieniądze na wszystko, co jest możliwe. Wykonywać inwestycje za zewnętrzne fundusze. Z własnej kasy wydawać tylko na to, na co nie ma szans zdobycia dofinansowania. Miasto z własnego budżetu nie wyda pieniędzy na rekreacyjne obiekty typu wieża widokowa, bo będą pilniejsze potrzeby.
- Ja się z takim podejściem zgadzam - uważa student Filip Krawczyk. - Teraz trzeba maksymalnie wykorzystać unijne pieniądze. Bo już nigdy nie będzie tak dużego, unijnego wsparcia. To, co zostanie teraz wybudowane, pozostanie nam na lata.
- Owszem, Wzgórza Piastowskie potrzebują zmian. Ale lodowisko to głupi pomysł. Zostawcie naszą polanę w spokoju - mówi mieszkanka bloku przy ul. św. Cyryla i Metodego.
Podobnie uważa Alina Gros. Nie jest przeciwna lodowisku w ogóle. Ale nie zgadza się na ten obiekt na Wzgórzach Piastowskich. Tak jak wielu innych mieszkańców osiedla. Ich zdaniem, to zbyt duża ingerencja we Wzgórza. Proponują np. teren przy CRS przy ul. Sulechowskiej.
Prezydent Janusz Kubicki twierdzi, że miasto nie chce robić nic na siłę. Jeśli mieszkańcy widzą inną lokalizację, to tak będzie. Może mogłoby powstać np. przy minizoo?
Mniej głosów sprzeciwu wywołuje wieża widokowa, choć i ten pomysł nie wszystkim się podoba. Joanna Liddane z Towarzystwa Upiększania Miasta ma wątpliwości, czy skarpa, na której miałaby powstać tak duża budowla, nie będzie się osuwać, bo przecież jej postawienie wiąże się z wycinką drzew. Towarzystwo uważa, że istotny jest rozmiar wieży, która ma zaburzone proporcje w stosunku do topografii terenu i wzniesienia ponad poziom morza. Jak pokazują zdjęcia z dronów, krajobraz z 40-metrowej wieży ulega wypłaszczeniu, optycznemu zanikowi ulegają malownicze wzniesienia... W zamian Towarzystwo proponuje odtworzenie dawnego Parku Ludowego z punktami widokowymi.
Tymczasem PSL rozpoczęło akcję zbierania podpisów pod postulatami.
- Z naszych obserwacji wynika, że jest o wiele więcej zwolenników inwestycji na Wzgórzach Piastowskich niż ich przeciwników - mówi Arkadiusz Dąbrowski. - Mieszkańcy podkreślają , że lodowisko powinno powstać na przy CRS-ie. PSL obawia się, że protestujący doprowadzą do sytuacji, że zakładane inwestycje nie zostaną zrealizowane. Upatrujemy w nich olbrzymią szansę rozwoju miasta. Rozwój turystyki, to także rozwój małych przedsiębiorstw. Zysków jest dużo więcej, związanych z budownictwem, nowymi miejscami pracy, rozwojem gospodarczym... Zdaniem A. Dąbrowskiego, wieża widokowa, park linowy, ścieżki rowerowe spowodują, że miasto stanie się jeszcze bardziej atrakcyjne. Niestety, nie obejdzie się bez ingerencji w środowisko naturalne. Ale urząd zapewnia, że ingerencja ta będzie możliwie jak najmniejsza.
- Teraz zbieramy głosy za pomocą petycji, którą wypełniamy online - mówi A. Dąbrowski. - Ale jesteśmy gotowi wyjść na ulice, jeżeli zajdzie taka potrzeba i rozmawiać z mieszkańcami. Proszę zauważyć, że PSL nie jest partią, która ma radnych, która jest w koalicji rządzącej miastem. To nie jest żadna zagrywka polityczna. To inicjatywa mieszkańców, bo przecież my także nimi jesteśmy.