Łódź akademicka pokazuje jak można inwestować z rozmachem
Alchemium, laboratoria MOLecoLAB, nowy budynek Wydziału Nauk o Wychowaniu - to obecnie trzy największe inwestycje łódzkich uczelni. Mimo niżu demograficznego i kurczącej się liczby studentów PŁ, UŁ i UMED stawiają na rozwój.
Łódź współtworzona przez 100-tysięczną populację studentów jest już tylko wspomnieniem z początku XXI wieku. Obecnie w stolicy regionu mieszka ich ok. 70 tysięcy. To efekt niżu demograficznego, który w tej dekadzie spowodował zakończenie działalności już siedmiu uczelni niepublicznych w mieście.
Przed ubiegłoroczną rekrutacją na studia Uniwersytet Łódzki zaskoczył kandydatów informacją o zmniejszeniu limitów na część kierunków. Decyzja - podjęta przez władze UŁ - była spowodowana nowym wymogiem przyjętym przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego: uczelnia z więcej niż 13 studentami przypadającymi na jednego wykładowcę dostaje gorsze finansowanie z budżetu państwa od tej, która mieści się w wyznaczonym przez resort limicie.
Ubiegłoroczny krok UŁ dobrze ilustruje zmianę związaną z wprowadzaniem reformy nauki przez Jarosława Gowina, wicepremiera kierującego MNiSW. Znaczenie ma nie rozmiar uczelni, ale warunki do zdobywania w niej wiedzy i prowadzenia badań. A do nich zalicza się także dostęp do nowoczesnych laboratoriów oraz sal wykładowych.
Dlatego każda z trzech największych szkół wyższych w Łodzi - mimo potężnego niżu demograficznego - wciąż stara się o rozbudowę swojej infrastruktury, szukając zewnętrznego dofinansowania.
Alchemium politechniki
Biorąc pod uwagę inwestycje rozpoczęte w tym roku akademickim, zdobyciem największych środków może pochwalić się Politechnika Łódzka.
MNiSW przyznało politechnice 97,5 mln zł na Alchemium, czyli na nowy kompleks dla Wydziału Chemicznego, złożony ogółem z trzech gmachów - obejmujących pięć kondygnacji naziemnych i jedną podziemną. Alchemium w całości będzie kosztowało ponad 113 mln zł.
Budowa u zbiegu ulic Żeromskiego i Żwirki rozpoczęła się ostatniej zimy - politechnika podzieliła ją na dwa etapy. W pierwszym mieści się budowa centrum konferencyjno-dydaktycznego (razem z pomieszczeniami dla dziekanatu), potem przyjdzie czas na wzniesienie dwóch gmachów z laboratoriami dla chemików.
Centrum konferencyjno-dydaktyczne ma być gotowe do końca sierpnia 2020 r. Znajdzie się w nim aula na 500 osób. Tym samym Politechnika Łódzka zyska wreszcie godne miejsce do celebrowania ogólnouczelnianych uroczystości - jak rozpoczęcie roku akademickiego czy kolejne urodziny PŁ. Obecnie przy okazji takich świąt reprezentanci społeczności uczelni spotykają się najczęściej w wysłużonym Audytorium im. prof. Andrzeja Sołtana. Ma ono 420 krzeseł, jednak sprawia wrażenie ciasnego przez dość niski sufit i podtrzymujące go, gęsto rozmieszczone słupy.
Dzisiaj brak reprezentacyjnej sali negatywnie wyróżnia politechnikę w trójce największych uczelni miasta. Uniwersytet Medyczny w Łodzi organizuje np. wręczenia dyplomów nowym lekarzom w Auli 1000 - której nazwa wzięła się od liczby foteli na widowni - w swoim Centrum Kliniczno-Dydaktycznym (czyli w kompleksie z wielkim szpitalem między ulicami Pomorską a Czechosłowacką). Z kolei Uniwersytet Łódzki ma do dyspozycji aulę im. prof. Wacława Szuberta przy ulicy Lindleya, która mieści 520 osób. Jeszcze większą salę (600) znajdziemy w jednej z „beczek” składających się na Paragraf, czyli siedzibę Wydziału Prawa i Administracji, położoną nieopodal ronda Solidarności.
Aulę Alchemium jej gospodarze będą mogli czasowo dzielić na dwie części. Przyszła sala reprezentacyjna PŁ zostanie wyposażona m.in. w system do tłumaczeń symultanicznych oraz w oświetlenie scenicznie.
Budynek, który powstanie jako pierwsza część inwestycji, zmieści także salę uczelnianego senatu na 100 osób.
Dokończenie Alchemium przypadnie na lata 2021-2024. W tym etapie PŁ wzniesie dwa gmachy z laboratoriami. Do centrum konferencyjno--dydaktycznego poprowadzi z nich wybudowany łącznik.
Nad obecną dziurą z wylanymi już fundamentami góruje wieżyczka z czerwonej cegły - to fragment budynku pofabrycznego z dawnego kompleksu Szaji Rosenblatta, łódzkiego potentata na rynku kiepskiej jakości wyrobów bawełnianych z przełomu XIX i XX wieku.
Społeczność uczelni obchodziła 74. urodziny PŁ, m.in. wyznaczając na 23 maja uroczystość wmurowania kamienia węgielnego w fundamenty Alchemium. Tego dnia swój podpis na jego akcie erekcyjnym złożył m.in. Jarosław Gowin. Wicepremier wyliczał, że dofinansowanie z MNiSW na nową siedzibę Wydziału Chemicznego jest najwyższe - spośród tych na uczelniane inwestycje - w obecnej kadencji parlamentu.
O przyznaniu tak dużych pieniędzy zadecydowała, według słów Gowina, renoma PŁ, waga chemii jako nauki przyszłości oraz jej powiązania z przemysłem.
- Wdrażając nową reformę, zależało nam, żeby wspierać ośrodki naukowe, które pragną wzmocnić swoją pozycję i zaistnieć na arenie zarówno krajowej, jak i międzynarodowej - mówił Jarosław Gowin.
W trzy tygodnie po wizycie wicepremiera w Łodzi PŁ znalazła się na ósmym miejscu najnowszej edycji rankingu Fundacji Edukacyjnej „Perspektywy”, czyli najbardziej znanego z ogólnopolskich zestawień szkół wyższych. Politechnika jest jedyną reprezentantką Łodzi w pierwszej dziesiątce tego rankingu, zresztą miasto doczekało się w niej przedstawiciela po latach oczekiwania.
Nad fundamentami inwestycji prof. Sławomir Wiak, rektor PŁ, przypominał, że Wydział Chemiczny powstał w 1945 r., jako jedna z trzech najstarszych jednostek politechniki.
- Cieszę się, że wreszcie doczeka się nowoczesnej infrastruktury - mówił prof. Sławomir Wiak.
W imieniu rektora wznoszeniu Alchemium przez wyłonionego przez PŁ wykonawcę (Budimex SA) przygląda się Witold Nykiel, koordynator tej inwestycji. Był on odpowiedzialny także za budowę Zatoki Sportu (pozostaje jej dyrektorem), czyli otwartego w 2017 r. obiektu, którego największym atutem jest pływalnia - z basenem „olimpijskim” o długości 50 metrów. To poprzednia z wielkich inwestycji PŁ: wzniesiona za ok. 130 mln zł. Pomarańczowa bryła Zatoki Sportu, przy al. Politechniki, pół kilometra od fundamentów Alchemium, w momencie jej uruchomienia wzbudzała estetyczne kontrowersje, ale teraz łodzianie coraz częściej zaglądają do środka: nie tylko pływają, ale i zdobywają wspinaczkowe ścianki w obiekcie. Mogą też m.in. zagrać w Zatoce Sportu w badmintona na już siedmiu uruchomionych tam kortach.
Badaczom chorób cywilizacji
Gdy zaczynała się budowa Alchemium, Uniwersytet Medyczny w Łodzi wystartował z realizacją swojego najnowszego projektu: Centrum Badań Molekularnych Chorób Cywilizacyjnych (nazywanego też MOLecoLAB). To inwestycja, która zajmie i uporządkuje dużą część kompleksu uczelni w rejonie CKD między ulicami Pomorską a Czechosłowacką. Jej koszt to 60 mln zł, a ponad dwie trzecie tej kwoty Uniwersytet Medyczny zdobył ze środków unijnych przeznaczonych dla województwa łódzkiego. Budowa ma trwać do końca 2021 r.
W MOLecoLAB znajdą się najwyższej klasy laboratoria (6) do analiz chemicznych i biologicznych. Uczelnia podzieliła je na trzy moduły ze względu na funkcje tych laboratoriów.
Pierwszy moduł posłuży badaniom metabolomu, czyli takich produktów metabolizmu w organizmie, które prowadzą do chorób cywilizacyjnych.
W MOLecoLAB będą też moduły do oceny skuteczności bezpieczeństwa stosowania leków oraz do oceny biozgodności (badania, jak produkt działa w organizmie) i bezpieczeństwa stosowania materiałów wykorzystywanych do tworzenia protez, stentów i implantów.
MOLecoLAB będzie miejscem pracy m.in. dla specjalistów z zakresu genetyki, biochemii, biofizyki, mikrobiologii i parazytologii (nauka o pasożytach), farmakologii, mechatroniki oraz bioinformatyki. W nowych laboratoriach mają oni łączyć swoje wysiłki badawcze, aby wymyślać produkty i usługi, które mają wzbudzić zainteresowanie przemysłu krajowego oraz międzynarodowego.
Inwestycja posłuży też studentom, którzy za ponad dwa lata zaczną korzystać z 12 nowych sal dydaktyczno-laboratoryjnych.
- MOLecoLAB to wyjątkowy projekt nie tylko ze względu na badania, które będą tam realizowane. Dodatkowo inwestycja jest spójna z polityką zrównoważonego rozwoju uczelni - opowiadał dr Jacek Grabowski, kanclerz Uniwersytetu Medycznego, podczas uroczystości zatwierdzenia unijnego wsparcia dla nowych laboratoriów z 23 kwietnia. Jak wyjaśniali tego dnia przedstawiciele uczelni, „eco” w nazwie MOLecoLAB oznacza m.in. zastosowanie podczas budowy rozwiązań energooszczędnych i pasywnych. Kompleks laboratoriów będzie w dużej części zasilany przez urządzenia do pozyskiwania odnawialnych źródeł energii - w tym słonecznej. Zatem część terenu CKD, w cieniu wielkiego szpitala, ma przemieniać się w „zielony kampus”.
Oby bliskość tak dużej inwestycji, służącej badaczom chorób cywilizacyjnych, miała pozytywne przełożenie na mieszkańców województwa łódzkiego, z których rocznie ok. 5 tys. dotyka tylko jedna z takich przypadłości - czyli udar mózgu.
Czarna bryła psychologów
Uniwersytet Łódzki potężnie rozbudował swoją bazę od początku XXI wieku. Przykłady to obecny gmach Wydziału Zarządzania przy ul. Matejki (z 2002 r.), Paragraf, z którego korzysta Wydział Prawa i Administracji (2008 r.), czy oddalona o pół kilometra od jego „beczek” - w stronę osiedla studenckiego Lumumbowo - siedziba Wydziału Filologicznego (2014 r.).
Przed rokiem UŁ ogłosił, że chce skupić w jednym miejscu także studentów Wydziału Nauk o Wychowaniu (WNoW), czyli jednostki kształcącej przyszłych pedagogów oraz psychologów. Ci pierwsi zdobywają wiedzę w gmachu przy ul. Pomorskiej, zaś psycholodzy - przy ul. Smugowej. Uczelnia chce przenieść obie te grupy do Nowego Centrum Łodzi: na róg ul. Narutowicza i al. Rodziny Scheiblerów.
UŁ wyłonił projekt nowego budynku WNoW na początku marca ubiegłego roku. Uczelnia zdecydowała, że gmach zaprojektuje (za 585 tys. zł) zespół Kontrapunkt z Krakowa.
Nowa siedziba WNoW będzie składała się z pięciu kondygnacji naziemnych i jednej podziemnej. Koszt budowy czarnej konstrukcji to szacunkowo 61 mln zł. Uniwersytet stara się o dofinansowanie z MNiSW, a rozmowy wciąż trwają. Po ich zakończeniu UŁ poda termin budowy.
WNoW zasługuje na nową siedzibę m.in. za sprawą prowadzenia najbardziej popularnego z kierunków UŁ: psychologii. W rekrutacji przed rokiem te studia chciało rozpocząć ponad 1250 kandydatów. To oznaczało prawie 10 chętnych na jedno miejsce.
Kolejny prywatny akademik
Choć studentów w Łodzi ubywa, część z tych, którzy zdobywają tu wiedzę, wymaga wyższych standardów zakwaterowania. Dlatego do inwestycji akademickich w stolicy naszego regionu można zaliczyć także prywatne domy studenckie.
W marcu 2019 r. właściciel sieci BaseCamp ogłosił rozpoczęcie budowy nowego akademika na terenach pofabrycznych przy ul. Rembielińskiego - w bliskości Politechniki Łódzkiej. Obiekt, który znajdzie się na tyłach Sukcesji, powstanie do końca przyszłego roku. Mostostal Warszawa, wykonawca tej inwestycji, poinformował, że wartość kontraktu zdobytego przez tę firmę to prawie 90 mln zł (netto).
7-piętrowy budynek będzie wysoki na 25 metrów, pomieści 631 nowoczesnych i luksusowych pokojów. Dwa skrzydła nowego BaseCamp ułożą się w kształt litery „L”, a połączy je wspólny parter i zewnętrzny taras. Parter wypełnią różne lokale usługowe m.in. klub fitness.
Marka BaseCamp prowadzi domy studenckie w Niemczech (Poczdam i Lipsk) oraz w Danii (Kopenhaga i Lyngby). Ale od 2018 r. znają ją także studiujący w Łodzi, bo w prywatny akademik tej sieci zamieniła się dawna Łódzka Drukarnia Dziełowa przy ul. Rewolucji 1905 roku (zatem w sąsiedztwie Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego - największej jednostki na UŁ).
487 apartamentów pierwszego BaseCamp w Łodzi zostało wyposażonych w prywatne łazienki i kuchnie, a ich mieszkańcy mają dostęp do szybkiego internetu z WiFi. W obiekcie działa także pralnia, sklep spożywczy i siłownia, w planach jest uruchomienie klubu dla lokatorów, którzy lubią sobie poimprezować, oraz restauracji. Aktualnie BaseCamp zachęca np. do wynajmu za 1820 zł miesięcznie 42-metrowego apartamentu (zatem, jeśli zrzuca się para, wychodzi po 910 zł na głowę - ale w akademiku można znaleźć także tańsze opcje).
W Łodzi BaseCamp rywalizuje z inną siecią - obecną także w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Lublinie - Student Depot. Ta marka od 2015 roku dysponuje prywatnym akademikiem Salsa (nieopodal zbiegu ulic Piotrkowskiej i Żwirki) z 267 pokojami.
Prywatne akademiki powstają, chociaż te przy trzech największych uczelniach w Łodzi dysponują tańszą bazą noclegową około 8 tys. miejsc i bywa, że w ciągu roku akademickiego pojawiają się ogłoszenia o wolnych pokojach.
Jednak komercyjne sieci są nastawione przede wszystkim na gości z zagranicy. Np. na początku działalności domu studenckiego przy ul. Rewolucji 1905 r. dwie trzecie jego lokatorów stanowili cudzoziemcy z blisko 30 krajów świata. Decyzja o budowie drugiego akademika BaseCamp potwierdza, że można na nich dobrze zarobić. Ale nie można się dziwić, skoro np. na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi nie brak młodych obywateli Arabii Saudyjskiej płacących po kilkanaście tysięcy euro za rok nauki na studiach medycznych...