Łódź. Sąd uchylił opinię kuratora
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił opinię łódzkiego kuratora oświaty dotyczącą sieci szkół w mieście. Wyrok nie jest prawomocny. Z jego uzasadnieniem jeszcze nie mieli okazji zapoznać się ani Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi odpowiedzialny za oświatę, ani Grzegorz Wierzchowski, łódzki kurator oświaty.
Gdy w marcu rada miejska przyjęła wstępny projekt nowej sieci szkół, wymuszony rządową reformą edukacji, kurator po zapoznaniu się z nim napisał, że wyda opinię pozytywną, jeśli zostaną uwzględnione jego poprawki. Domagał się powołania ośmiu nowych szkół podstawowych zamiast czterech, jak chciało miasto, i nie zgodził się na utworzenie nowego liceum na bazie dwóch gimnazjów. Władze miasta uznały, że kurator nie może decydować, jaką szkołę powołać, a jaką nie, bo nie są to jego kompetencje. Wobec tego Łódź nie uchwaliła nowej siatki szkół i w reformę wejdzie od września z dotychczasową. Nowe podstawówki i liceum jeszcze w przyszłym roku szkolnym nie powstaną. Opinia kuratora została zaskarżona do WSA.
Tomasz Trela zdaje sobie sprawę, że mimo decyzji sądu nie ma możliwości powrotu do koncepcji utworzenia w nowej sieci szkół czterech nowych podstawówek, dwujęzycznego liceum oraz połączenia wskazanych wówczas gimnazjów z innymi szkołami.
- Nabór do szkół podstawowych i ponadgimnazjalnych jest na finiszu, więc choćby z tego powodu niczego nie cofniemy - mówi. - Ale chciałbym wiedzieć, czy korzystne orzeczenie sądu administracyjnego możemy jakoś wykorzystać dla miasta. Poczekam na uzasadnienie i opinie prawników.
- Decyzję o odwołaniu się do Naczelnego Sądu Administracyjnego podejmę po zapoznaniu się z uzasadnieniem wyroku - mówi kurator Grzegorz Wierzchowski. - Według mnie, miasto nie posiada tytułu prawnego do bycia stroną w tym postępowaniu.