Łódź z budżetem na 2017 rok
Rada Miejska w Łodzi głosami koalicji PO-SLD przyjęła budżet miasta na 2017 r. Wczoraj znalazły się w nim pieniądze na podwyżki w DPS i straży miejskiej.
Dyskusja nad przyszłorocznym budżetem Łodzi zajęła radnym około 7 godzin. Poprawki do projektu przygotowanego przez władze miasta zgłosił opozycyjny klub radnych PiS. Zmiany w budżecie, których domagały się koalicyjne kluby PO-SLD zostały częściowo wprowadzone za pomocą tzw. autopoprawki prezydenta. Znalazły się w niej dodatkowe pieniądze (6,5 mln zł) na utrzymanie domów oraz ośrodków pomocy społecznej (w tym na podwyżki dla pracowników), 1 mln zł na premie w straży miejskiej oraz wydatki na kulturę - 1,9 mln zł.
- To budżet propagandy. Jedyne wydatki, które realnie rosną - i to aż o 203 proc. - to te przeznaczone na ogłoszenia, blogi internetowe o mieście i reklamę - mówi Włodzimierz Tomaszewski, radny PiS. - To budżet „literacki”, w którym część wydatków oznaczono literką „R” mającą oznaczać „rewitalizację”, ale to nie są żadne nowe pieniądze.
Zaplanowane na 2017 r. dochody miasta wynoszą 3 mld 784,2 mln zł (wzrost w porównaniu z 2016 r. o 7,1 proc.). Wydatki to 3 mld 917,9 mln zł (o 10,1 proc. wyższe od wydatków w 2016 r.). Deficyt budżetowy wyniesie 133,6 mln zł, a na koniec 2017 r. Łódź będzie zadłużona na kwotę 2 mld 899,7 mln zł.
- Rok 2017 będzie kluczowym dla Łodzi, bo wtedy rozpoczną się wielkie projekty rewitalizacyjne. Wiele projektów to spełnienie marzeń łodzian. A o nich można myśleć tylko pozytywnie - zachęcała radnych do poparcia budżetu na sesji prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Prezydent zastrzegła, że budżet będzie w trakcie roku wielokrotnie zmieniany. I to nie tylko ze względu na konieczność zapisania w nim otrzymywanych środków unijnych na kolejne projekty rewitalizacyjne, ale również ze względu na przygotowane przez rząd reformę oświaty przewidująca likwidację gimnazjów. Ostatecznie „za” budżetem zagłosowało 26 radnych, a 12 było przeciw.