Łódzcy sędziowie protestują. Co dalej z reformą sądownictwa?
Skutki nowej ustawy o ustroju sądów powszechnych oburzyły łódzkich sędziów. Trwają prace nad nowymi ustawami - o Sądzie Najwyższym i KRS.
Sędziowie z Sądu Okręgowego w Łodzi nie chcą się pogodzić ze skutkami przyjętej w lipcu przez Sejm ustawy o ustroju sądów powszechnych. W ubiegłym tygodniu przyjęli uchwałę w obronie prezesa Krzysztofa Kacprzaka, który może być zwolniony na podstawie nowej ustawy. Tymczasem trwają prace nad kolejnymi ustawami zmieniającymi polskie sądownictwo: ustawie o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Ma je przedstawić Andrzej Duda.
Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński zapowiada, że projekty te będą gotowe w ciągu najbliższych dni. Przypomnijmy, że prezydent wetując obie ustawy, zapowiedział przygotowanie ich nowych wersji. Ustawy te mają zreformować wymiar sprawiedliwości. Łapiński potwierdził, że będą one zgodne z wolą polityczną większości parlamentarnej i z zapisami konstytucji.
PiS już w kampanii wyborczej zapowiadało reformę w sądownictwie. To sprawa dla partii rządzącej kluczowa. Prezes Jarosław Kaczyński zabiegał o spotkanie z Dudą, by dowiedzieć się co zaproponuje prezydent. Piątkowe, 2,5-godzinne spotkanie polityków przebiegało - jak zapewniała rzeczniczka PiS Beata Mazurek - w bardzo dobrej atmosferze. Z przecieków wynika, że prezes PiS nie dowiedział się na nim, jakie zmiany zaproponuje prezydent, ale uzgodniono drogę ich wprowadzenia.
Czym będą się różnić ustawy przygotowane wcześniej przez ministra Zbigniewa Ziobrę i zawetowane przez Andrzeja Dudę, od tych, jakie zaproponuje jego kancelaria? Na razie wiadomo, że nad projektami pracują dwa niezależne ośrodki, a głosem doradczym wspiera je prof. Michał Królikowski.
Media już ogłosiły, że w projektach znajdą się zapisy, które przekażą głowie państwa część kompetencji, jakie w projekcie PiS miał minister sprawiedliwości. To oznaczałoby, że pozycja głowy państwa wzrośnie. Rzecznik Dudy i prof. Królikowski zapewniają, że nowa ustawa zmniejsza wpływy ministra sprawiedliwości i zarazem Prokuratora Generalnego.
Można się spodziewać, że prezydent zechce ograniczyć prymat ministra nad sędziami. Dało się to odczuć już w pierwszej wypowiedzi prezydenta, kiedy wspomniał o swojej rozmowie z Zofią Romaszewska i usłyszał od niej, że ona nie chciałaby żyć w czasach, gdzie Prokurator Generalny byłby tak mocno ustawioną instytucją.
Kolejna rzecz to tzw. rewizja nadzwyczajna na podobieństwo tej, która była w kodeksie karnym 1969 r., czyli instytucja pozwalająca wzruszać prawomocne orzeczenia w sytuacjach nadzwyczajnych.
W nowym projekcie ustawy o KRS prezydent też miałby mieć możliwość wskazania własnych kandydatów, w przypadku nieuzyskania przez sędziów KRS większości 3/5 głosów w Sejmie. Tu też podobne kompetencje miałby uzyskać Senat.
Wiele wskazuje na to, że nie wszyscy sędziowie Sądu Najwyższego będą odwołani - na razie nie ma mowy o zapisie, że sędziowie SN przejdą w stan spoczynku - oraz, że zmniejszy się im wiek emerytalny.
Prof. Królikowski mówił jednak, że obecna prezes SN będzie musiała odejść, ale gremia prawnicze stoją na stanowisku, ze to jest zbędne i będą forsować inną optykę. A z drugiej strony rzecznik prezydenta oznajmiając, że prof. Królikowski przedstawi niebawem swoje pomysły projektów ustaw, zaznaczył też, że nie wiadomo, czy prezydent je uwzględni. Zresztą, również i prof. Królikowski, w rozmowie z RMF FM podkreślał, że pełni raczej funkcje doradcze, a „teza o tym, że ustawy, które przedstawi pan prezydent, będą takie jak je napisałem, jest tezą mylną”.