Łodzianin miał 3 promile i wiózł autobusem dzieci!
40-letni łodzianin wiózł autokarem z obozu w Kościerzynie 16 dzieci do Łodzi. Został zatrzymany pod Starogardem Gdańskim. Miał 3 promile w organizmie.
Policjanci ze Skórcza w powiecie starogardzkim na Pomorzu zatrzymali w sobotę po południu pijanego kierowcę autobusu, który przewoził do Łodzi dzieci wracające z obozu wypoczynkowego.
- Kierowca samochodu osobowego zatelefonował na policję z informacją, że jadący przed nim drogą wojewódzką nr 214 w kierunku Skórcza autobus jedzie wężykiem, całą szerokością drogi - mówi podkom. Michał Sienkiewicz z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Na miejsce został skierowany patrol policji z pobliskiego posterunku, który odnalazł autobus, gdy ten stał na poboczu drogi w okolicach miejscowości Drewniaczki. Jego kierowca miał blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu!
Kierowcą okazał się 40-letni mieszkaniec Łodzi. Gdy patrol dojechał na miejsce, gdzie zatrzymał sie autokar, twierdził, że zatrzymał pojazd, bo... źle się poczuł. Został osadzony w policyjnym areszcie, a gdy dziś wytrzeźwieje, zostanie przesłuchany. Zanim jego rajd przerwała policja, zdążył przejechać przez godzinę z Kościerzyny do Drewniaczek ok. 60 km. Autokarem jechało 16 dzieci w wieku od 7 do 11 lat. Wracały do Łodzi z Kościerzyny, gdzie były na dwutygodniowych koloniach. Dotarły do domów w sobotę w nocy z innym kierowcą.
40-latek odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym. Za popełnienie tego przestępstwa kodeks przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności. Śledczy rozważą również możliwość przedstawienia kierowcy zarzutów dotyczących narażenia swoich pasażerów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.