Łódzkie szpitale wstrzymają przyjęcia?
Zabiegi i przyjęcia do największych szpitali mogą zostać wstrzymane, bo nie będzie miał kto leczyć. Lekarze składają wypowiedzenia.
Takiej sytuacji jeszcze nie było. Szpitale wstrzymają planowe zabiegi i przyjęcia pacjentów, jeśli nie porozumieją się z lekarzami.
Specjaliści i lekarze rezydenci z każdego oddziału szpitala klinicznego im. WAM w Łodzi złożyli wczoraj wypowiedzenia klauzuli opt-out, a to oznacza, że w tygodniu nie będą mogli pracować więcej niż 48 godzin, ponadto nie będą mogli brać więcej niż trzy dyżury w miesiącu.
Do tej pory nierzadko mieli ponad 10 dyżurów, bo w szpitalach brakuje lekarzy do leczenia pacjentów. Dzięki dodatkowym dyżurom zabiegi i przyjęcia odbywały się zgodnie z planem, a NFZ nie karał placówek za nierealizowanie umów.
Dramatycznie jest np. w oddziale anestezjologii w szpitalu im. WAM, gdzie wczoraj wypowiedzenia złożyli wszyscy lekarze. Kto będzie znieczulał do zabiegów?
- Obstawiamy w szpitalu po trzy dyżury dziennie. Jeden anestezjolog jest na OIOM-ie, dwóch na pozostałych oddziałach szpitala. Jeśli te dyżury pełni ponad 20 osób, pracując więcej, niż pozwala kodeks pracy i wszyscy złożyli wypowiedzenia, to konsekwencje są oczywiste - mówi nam jeden z lekarzy.
To niejedyny łódzki szpital, w którym może dojść do wstrzymania przyjęć pacjentów. Ponad sto wypowiedzeń złożono w kadrach Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, gdzie trafiają chore matki i dzieci z całej Polski.
Ilu lekarzy z Łodzi wypowiedziało umowy opt-out i co to oznacza dla poszczególnych łódzkich szpitali? O tym w zamkniętej części artykułu
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień