Lubił bezdomne koty - kolejna odsłona procesu o zabójstwo w Bydgoszczy
Wstrząsające nagrania z telefonu oskarżonego do Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Bydgoszczy. - Jego żonę widziałam dwa razy, a pana Piotra nigdy w stanie po alkoholu - zeznała wczoraj Hanna A., świadek w procesie o zabójstwo na działkach w Bydgoszczy.
W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy odbyła się kolejna część procesu w sprawie śmierci Alfredy G. Ciało kobiety znaleziono w domku typu „Brda” na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych „Tramwajarz” - to ogród położony na terenie kompleksu Janowo-Smukała - w październiku ubiegłego roku. Piotr G. był tam kimś w rodzaju stróża - pilnował porządku, ale w domku nie miał ani energii elektrycznej, ani ogrzewania.
Do zdarzenia doszło 29 października ubiegłego roku.
Pilnował
Obrona oskarżonego wezwała wczoraj na świadka Hannę A., działaczkę od lat zajmującą się bezpańskimi zwierzętami.
- Znamy się od mniej więcej września 2016 roku - zeznawała Hanna A. - Pilnował obiektu. Bywałam na działkach i spotykałam się z nim. Pan Piotr pomagał w wyłapywaniu bezpańskich kotów. Ja szukałam im domu do adopcji. Regularnie je karmił karmą, którą dowoziłam, a jeśli pojawiły się nowe kotki, to od razu mnie informował...
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień