Lublin najbardziej atrakcyjnym miastem we wschodniej Polsce
Tak uważają specjaliści i menedżerowie, którzy rozważają przeprowadzkę. Pracę w naszym regionie coraz częściej wybierają też cudzoziemcy.
Wrocław, Trójmiasto i Warszawa to miejsca, w których najchętniej pracowaliby specjaliści i menedżerowie. Badanie na prawie 1,5 tys. osób z całej Polski przeprowadziła firma rekrutacyjna Antal. W zestawieniu najbardziej atrakcyjnych miast pod kątem przeprowadzki za pracą znalazł się Lublin. Wyprzedził m.in. Rzeszów, Białystok, Kielce, Radom i Bydgoszcz.
Zdaniem Mariusza Sagana, dyrektora Wydziału Strategii i Obsługi Inwestorów UM Lublin, dobra pozycja w zestawieniu to wynik poprawiającego się poziomu życia mieszkańców i rozwoju gospodarki. Ostatnio ratusz pochwalił się, że w Lublinie 7,4 tys. osób pracuje w tzw. nowoczesnych usługach biznesowych, a za trzy lata ta liczba ma się powiększyć do 12 tys. - Nowoczesne usługi biznesowe to przyszłość. Ta branża rośnie błyskawicznie i tu miejsc pracy będzie przybywać - przyznaje Sagan.
Ubiegły rok był dobry także dla przemysłu maszynowego, metalowego i motoryzacyjnego. W tych branżach przybyło ponad 800 miejsc pracy.
W lubelskich firmach może pracować nawet kilkanaście tysięcy cudzoziemców
- Dzięki istnieniu uczelni i firm farmaceutycznych mamy też dobre warunki do rozwoju biotechnologii i branży około- medycznej. Stawiamy również na startupy. Zachęcamy młodych przedsiębiorców do zakładania własnej działalności gospodarczej. Nawet jeśli nie każdy pomysł zakończy się sukcesem, to i tak pozostaną w nich kompetencje biznesowe, które zaprocentują w przyszłości - tłumaczy dyrektor. Fachowców w niektórych branżach brakuje, dlatego lubelskie firmy sięgają po specjalistów z zagranicy.
Goście zostają na dłużej
- Szacujemy, że w lubelskich firmach może pracować nawet kilkanaście tysięcy cudzoziemców - przyznaje Sagan. Liczba cudzoziemców pracujących w województwie lubelskim zwiększa się. Świadczą o tym m.in. dane ZUS dotyczące osób ubezpieczonych. Okazuje się, że od 2014 do września 2016 r. ich liczba zwiększyła się z 3777 do 7711. Wśród nich są Białorusini, Bułgarzy i Rosjanie, ale najwięcej jest Ukraińców. Ich liczba w ciągu ostatnich dwóch lat powiększyła się z 1851 do 4925 osób.
- Najpierw przyjeżdża ojciec. Jak już znajdzie pracę i wynajmie mieszkanie, to sprowadza całą rodzinę - opowiada Nina, Ukrainka, studentka UMCS. Od paru lat studiuje dziennikarstwo. Skąd takie zainteresowanie pracą w Polsce? - Na Ukrainie ciężko jest znaleźć pracę. W Polsce też nie jest lekko, ale przynajmniej wynagrodzenie wystarczy, żeby utrzymać rodzinę - mówi Nina i dodaje: - Na pewno zostaniemy tu z mężem jeszcze ze dwa lata. Być może dłużej.
Mniej zainteresowani emigracją są natomiast Polacy. - Rekordowo niskie zainteresowanie wyjazdem do pracy za granicę wynika z jednej strony z niestabilnej sytuacji i niższego poziomu bezpieczeństwa w zachodniej Europie. Poprawiająca się sytuacja na polskim rynku pracy powoduje, że bezrobocie przestało wypychać młodych ludzi z kraju - komentuje Andrzej Kubisiak z Work Service, firmy zajmującej się m.in. doradztwem personalnym.