Lubuski Indeks Zdrowia, czyli jak to jest z leczeniem, badaniami, profilaktyką w województwie
To pierwszy tego typu dokument na temat zdrowia Lubuszan. Powstał dzięki połączeniu sił Urzędu Statystycznego, Narodowego Funduszu Zdrowia i głosów mieszkańców. Który powiat wypadł najlepiej? Świebodziński, a tuż za nim nowosolski i międzyrzecki.
A jak wypadły lubuskie stolice? Zielona Góra znalazła się na czwartym miejscu, a Gorzów Wlkp. na 12.
Lubuski Indeks Zdrowia wziął pod uwagę 63 wskaźniki, dotyczące zdrowia. Uwzględnione dane statystyczne US, adninistracyjne - NFZ oraz wielu innych instytucji np. Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie oraz baz Krajowego Rejestru Nowotworów. Przeprowadzono też ankietę na temat oceny służby zdrowia w województwie lubuskim. Wzięło w niej udział blisko 1.200 osób. Najwięcej ankietowanych było w wieku 20-40 lat.
- Chcieliśmy uzmysłowić wszystkim, że by ocenić stan służby zdrowia, nie można się ograniczać do dostępności czy do finansowania usług medycznych - mówi dyrektor lubuskiego oddziału NFZ Piotr Bromber. - Chcemy zaproponować, by inaczej rozmawiać o służbie zdrowia. Zwrócić uwagę m.in. na profilaktykę, z którą wciąż nie jest najlepiej.
- Indeks opisuje bolączki, słabości, ale i te miejsca, gdzie jest lepiej. Liczę na to, że będą czytelnicy tego w samorządach, w gronach decydenckich - mówi dyrektor Urzędu Statystycznego w Zielonej Górze Roman Fedak. - Myślę, że w kolejnych latach będzie kontynuacja Indeksu, w zbogacona o uwagi, propozycje, które padną podczas debat.
Bo Lubuski Indeks Zdrowia to początek dyskusji, która powinna się odbyć w szerokim gronie.
W raporcie zwrócono uwagę m.in. na choroby cywilizacyjne m.in. choroby układu krążenia, cukrzycę, nowotwory (jelita grubego, tchawicy, płuc, piersi u kobiet i prostaty), a także choroby psychiczne, które nie tylko w naszym województwie stanowią coraz większy problem.
Jak wynika z LIZ - największa zachorowalność występuje w Zielonej Górze, Gorzowie oraz powiecie wschowskim. Najniższy poziom indeksu odnotowano w powiatach - gorzowskim, słubickim i świebodzińskim.
Pod względem potencjału ludnościowego, który w przyszłości będzie miał duży wpływ na zdrowotne fundusze, najlepsza sytuacja obecnie jest w powiatach: zielonogórskim, żarskim oraz gorzowskim, natomiast najmniej korzystna w powiatach: żagańskim oraz Zielonej Górze i Gorzowie Wlkp.
Dla mieszkańców regionu ważny jest dostęp do świadczeń medyczny, kadry lekarskiej. Kiedy weźmiemy pod uwagę np. liczbę specjalistów na tysiąc mieszkańców, pacjentów lekarzy rodzinnych, badania tomografem i rezonansem magnetycznym, czas oczekiwania na operacje, okazuje się, że najlepiej pod wtym względem wypadają dwie nasze stolice: Gorzów Wlkp. i Zielona Góra oraz w pwiecie sulęcińskim. A gdzie jest najgorzej? W powiatach: słubickim, nowosolskim i wschowskim. Natomiast biorąc pod uwagę skuteczność leczenia (m.in. wskaźniki śmiertelności), to najwyższy poziom odnotowano w powiatach: żarskim, świebodzińskim i krośnieńskim, a najniższy w powiatach: strzelecko-drezdeneckim, sulęcińskim i słubickim.
W przypadku finansowania świadczeń najlepiej wypadły powiaty: świebodziński, Zielona Góra i nowosolski. Najniższy poziom finansowania odnotowano w powiatach: żarskim, gorzowskim i żagańskim. A jak jest u na z profilaktyką? Okazuje się, że największe efekty uzyskuje się w powiatach: strzelecko-drezdeneckim, międzyrzeckim, nowosolskim, a najmniejsze w gorzowskim, sulęcińskim i słubickim.
Indeks zawiera też dane na podstawie ankiet, wypełnianych przez pacjentów. Jak mówiła dr hab. Dorota Szaban, prof. UZ, z badania wynika, że najlepiej służbę zdrowia oceniają pacjenci w powiatach: strzelecko-drezdeneckim, sulęcińskim, w Zielonej Górze i nowosolskim . Najgorzej natomiast w powiatach: krośnieńskim, zielonogórskim i gorzowskim.
Podsumowując wszystkie wskaźniki i dane, zlicząjąc wszystkie punkty wyszedł zdrowotny ranking lubuskich powiatów. Na pierwszym miejscu uplasował się powiat świebodziński, na drugim nowosolski, a na trzecim - międzyrzecki. Najniższe pozycje zajęły powiaty: żagański, słubicki oraz Gorzów Wielkopolski .
Obecni wczoraj na spotkaniu samorządowcy podkreślali konieczność organizowania kolejnych debat, by rozwiązywać zdrowotne problemy.
- Dyskusja jest potrzebna. Ale największy problem teraz to brak personelu. Średnia pielęgniarek to 55 lat, nie wspomnę o doktorat. Trzeba zrobić wszystko, by ich zatrzymać, bo po studiach uciekają za granicę. Możemy inwestować w szpitale, sprzęt, ale jeśli nie zadbamy o kadrę, to nic z tego nie będzie - podkreśla Henryk Janowicz, przewodniczący Konwent Powiatów Województwa Lubuskiego.
Ryszard Kowalczuk z Zrzeszenia Gmin Woj. Lubuskiego zauważył, że dużym problemem dla wielu Lubuszan jest też brak dojazdu do placówek służby zdrowia.