Ludzie boją się... kurczaków. Może ich być 120 tysięcy!
- Ta sprawa śmierdzi. I dosłownie, i w przenośni - pisze do „GL” Czytelniczka. Chodzi o planowaną inwestycję. - Planowaną! - podkreśla gmina.
Mieszkanka gminy napisała do nas maila. „Chcę poinformować o dziwnej sytuacji, która ma miejsce w Bogdańcu. Według nieoficjalnych informacji, w miejscowości Lubczyno powstaje olbrzymia ferma kurza - dziesięciokrotnie większa niż wszystkie fermy w okolicy. Ma ona pomieścić 100 tys. kurcząt! Niewyobrażalnym smrodem zagrożone są miejscowości: Lubczyno, Kwiatkowice, Chwałowice, Łupowo, Jenin, Jeżyki, Jeże, Jasiniec, Wieprzyce i Bogdaniec” - czytamy w piśmie.
Żadna tajemnica
Zdaniem Czytelniczki najdziwniejsze jest to, że to władze gminy udostępniły firmie działkę na realizację inwestycji. „Sprawa śmierdzi na kilometr i dosłownie i w przenośni. Bardzo proszę o jej zbadanie i nagłośnienie” - czytamy na koniec.
Wójt Bogdańca Krystyna Pławska zapewnia, że plany dotyczące kurczakowej inwestycji to żadna tajemnica. - Najlepiej świadczy o tym fakt, że w tej sprawie zorganizowane były trzy otwarte spotkania z mieszkańcami. O jakiej więc tajemnicy mowa? - odpowiada wójt K. Pławska.
Gmina na „nie”
Jak więc wygląda sytuacja? Poprosiliśmy urzędników o informacje. Okazuje się, że faktycznie zgłosił się inwestor, który chciał postawić trzy kurniki, w których zmieściłoby się po 40 tys. kurczaków. Czyli w sumie byłoby ich 120 tys. sztuk. Zamierzał budować fermę w Chwałowicach.
Urząd wszczął procedury, podobnie jak sanepid. Po sprawdzeniu wszystkich parametrów gmina powiedziała inwestorowi: nie. I oficjalnie wydała odmowną decyzję (uwaga: sprawa jest w trakcie procedury odwoławczej)!
A następnie faktycznie urząd zaproponował swoją działkę we wsi Lubczyno. Dlaczego? - Zależy nam na inwestycjach. A działka w Lubczynie jest lepsza: najbliższe zabudowania są 500, 600 metrów od terenu fermy. W Chwałowicach było to nawet mniej niż 100 metrów - mówi K. Pławska.
I dodaje: - Nic nie jest postanowione. Ani w przypadku Chwałowic, ani Lubczyna.