Ludziom nie pasują te faktury
- Wcześniej płaciliśmy, niemal na pamięć, raz w miesiącu za prąd. Teraz lepiej się przyjrzeć, kiedy mija termin płatności - radzi pan Andrzej.
Panu Andrzejowi nie odpowiada sposób naliczania opłat za prąd. - Teraz w jednym miesiącu nie ma wcale faktury, a za to w innym są aż dwie. Wszyscy mówią, że wcześniejszy sposób był dużo lepszy - przekonuje pan Andrzej.
Na profilu fb Spotted: Nowa Sól pojawił się post: - Mam pytanie do osób które mają umowę z Enea. Dziś dostałem rozliczenie i bankiety do spłaty. Czy tylko ja mam tak wystawione te blankiety, że w jednym miesiącu mam zapłacić dwa rachunki? Jeden ma płatność np. do drugiego danego miesiąca, a drugi do 31. W kolejny miesiąc nie ma w ogóle płatności. To jest jakaś paranoja – zastanawia się autor. Wpis wywołał lawinę komentarzy.
- Normalnie pracujący ludzie dostają wypłatę raz w miesiącu . No zaraz mnie szlak trafi, to już drugie pół roczne rozliczenie i płatności nie wiem jak rozłożone i dla kogo – oburza się pani Joanna.
- Zmienili to już rok temu, też mnie to drażni, ale cóż na to poradzimy – wątpi pani Agnieszka.
Berenika Ratajczak z biura prasowego grupy Enea w Poznaniu wyjaśnia, że prognozy za miesiąc są wystawiane z datą płatności na ostatni dzień miesiąca, którego dotyczy prognoza. - Natomiast jeśli ten ostatni dzień wypada w dzień wolny od pracy, wówczas system wpisuje następny dzień pracujący, jako datę płatności, czyli pierwszy dzień pracujący kolejnego miesiąca.
Wówczas faktycznie dochodzi do sytuacji, że w danym miesiącu, np. w marcu będziemy mieć jeden blankiet z datą pierwszego dnia roboczego marca i to będzie płatność prognozy za luty i blankiet z datą ostatniego dnia miesiąca marca za blankiet z prognozą za marzec. Natomiast podany termin płatności oznacza, że do tego czasu należy dokonać płatności. Można jej jednak dokonać wcześniej. Wówczas każda pierwsza płatność będzie przypadać na pierwszy miesiąc – wyjaśnia przedstawicielka Enea.