Maciej dostał nowe płuca
W Wielkopolskim Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii 24-letni pacjent otrzymał nowe płuca. Była to pierwsza w Wielkopolsce operacja przeszczepienia obu płuc. Samego przeszczepienia dokonał zespół profesora Wojciecha Dyszkiewicza, ale, jak podkreśla sam profesor, powodzenie nie byłoby możliwe bez współpracy torakochirurgów z anestezjologami, pulmonologami czy kardiochirurgami.
W Wielkopolskim Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii przeprowadzono do tej pory cztery przeszczepy płuc. Pierwszy zabieg odbył się na przełomie 2014 i 2015 roku. 6 października tego roku odbyła się trzecia transplantacja płuc. Była ona wyjątkowa. Tego dnia poznańscy lekarze po raz pierwszy przeszczepili pacjentowi oba płuca.
– Biorcą był 24-letni mężczyzna ze zdiagnozowaną pylicą
– mówi profesor Wojciech Dyszkiewicz, którego zespół przeprowadził skomplikowany zabieg. – Mężczyzna w przeszłości chorował na sarkoidozę, co mogło mieć wpływ na to, że jego oba płuca były całkowicie zniszczone.
Niewydolność płuc u 24-latka postępowała błyskawicznie. Kilka miesięcy temu okazało się, że jedyną szansą dla mężczyzny jest przeszczep płuc.
– Wiedziałem, że mnie to może czekać, ale nie wiedziałem dokładnie kiedy – mówi Maciej. – Kiedy dowiedziałem się, że jest dla mnie organ, pojechałem do domu i zaparzyłem sobie melisę, żeby się uspokoić. Po melisie z cytryną byłem gotowy na operację.
Operacja Macieja trwała osiem godzin. Najpierw trzeba było pobrać organ od dawcy.
– Płuca pobieraliśmy od 22-letniej dziewczyny po tragicznych przejściach – mówi Aleksander Barinow-Wojewódzki, dyrektor Wielkopolskiego Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii w Poznaniu. – Trzeba je było przygotować do przeszczepienia, konieczna była również naprawa uszkodzonej tchawicy.
Gdy płuca trafiły już do Poznania, do operacji przygotowano Macieja.
– W przypadku przeszczepiania obu płuc konieczne było zastosowanie krążenia pozaustrojowego, dlatego poprosiliśmy o pomoc kardiochirurgów – tłumaczy doktor Mariusz Skrzypczak.
W operacji brał udział profesor Marek Jemielity, kierownik Kliniki Kardiochirurgii i Transplantacji UMP ze Szpitala Klinicznego im. Przemienienia Pańskiego przy ul. Długiej w Poznaniu. To on odpowiadał za krążenie pozaustrojowe podczas operacji.
– W krążeniu pozaustrojowym pacjent był utrzymywany przez godzinę i 45 minut – mówi doktor Skrzypczak. – To czas, kiedy pacjentowi przeszczepiano drugie płuco.
Kilka miesięcy temu oskalpowały je maszyny rolnicze
Źródło: TVN24 / x-news
Po 28 dniach od operacji pacjent zaczął samodzielnie oddychać. Rozpoczął rehabilitację. Dzisiaj, po 50 dniach od przeszczepu, Maciej spaceruje po szpitalnym korytarzu, potrafi wejść po schodach trzymając się poręczy, próbuje ćwiczyć na rowerze stacjonarnym.
– Czuję się dobrze – przyznaje Maciej. – W ogóle bez porównania z tym, co było wcześniej. Nie mam kaszlu, mogę normalnie oddychać.
Lekarze zaznaczają, jak dużo Maciej zawdzięcza wsparciu rodziny. – Ten element psychologiczny, podejście chorego do procesu terapeutycznego jest niezwykle istotne – mówi prof. Dyszkiewicz.
W Wielkopolsce na przeszczepienie płuc czeka obecnie 6 pacjentów. W centrum przy Szamarzewskiego w tym roku wykonano trzy takie zabiegi. A ten rok był wyjątkowy.
– 22 listopada wykonaliśmy transplantację jednego płuca u 55-letniej pacjentki – mówi dyrektor Barinow-Wojewódzki. – Kobieta przebywa obecnie na oddziale intensywnej terapii, nie zaobserwowaliśmy żadnych powikłań po operacji.
Udany przeszczep obu płuc i wątroby
Źródło: US CBS / x-news
W Polsce przeszczepów płuc wykonuje się ciągle za mało. Problemem jest przede wszystkim brak zgłaszanych dawców organów. W Hiszpanii zbliżonej kulturowo i wielkościowo do naszego kraju, wykonuje się cztero- a nawet pięciokrotnie więcej przeszczepów płuc.