Jedną z najważniejszych dat w historii Polski i Wrocławia był 31 sierpnia 1980 roku - dzień, w którym zaczęły powstawać struktury Niezależnego Samorządowego Związku Zawodowego „Solidarność”. Wrocławscy opozycjoniści zorganizowali potężny, drugi co do wielkości, region solidarnościowy w kraju. W końcu 1980 roku liczba zrzeszonych w związku, w 600 - tysięcznym Wrocławiu, przekroczyła 250 tysięcy.
We Wrocławiu narodziła się także pierwsza związkowa rozgłośnia radiowa - Radio Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” Region Dolny Śląsk. Powstanie niezależnego radia było konieczne, bowiem w państwowej rozgłośni nie można było liczyć na rzetelne informacje dotyczące solidarnościowej działalności, mimo iż zdominowała ona wówczas życie w całym kraju.
W styczniu 1981 roku w lokalnej gazecie dolnośląskiej „Solidarności” ukazał się komunikat zapowiadający powstanie radia „w trosce o szybkość informacji, o jej rozszerzenie i wzbogacenie”. Pomysłodawcami założenia rozgłośni byli dziennikarz radiowy Tadeusz Łączyński i lekarz Włodzimierz Sodólski. Tadeusz Łączyński we wrocławskim oddziale Polskiego Radia pracował od przeszło dwudziestu lat, tworząc w nim również solidarnościowe struktury. Natomiast Włodzimierz Sodólski hobbystycznie interesował się działalnością radiową. Oczywiście wymyślona przez nich rozgłośnia nie mogła nadawać na oficjalnej częstotliwości, zarezerwowanej jedynie dla mediów państwowych. Mogła natomiast, poprzez kasety z nagranymi audycjami, być wykorzystywana przez radiowęzły istniejące w niemal każdym zakładzie pracy.
Zadanie stworzenia radia i jego prowadzenia powierzono Aleksandrowi Gleichgewichtowi, który dziennikarskie doświadczenia zdobył w redakcji tygodnika „Solidarność Dolnośląska”. Wkrótce w rozgłośni mieszczącej się w siedzibie ZR NSZZ „Solidarność” Dolny Śląsk przy ulicy Mazowieckiej 17 pracowało ponad dziesięć osób, nie licząc wielu współpracowników. W początkowym okresie młodą redakcję wspierali wiedzą i doświadczeniem pracownicy Polskiego Radia i Telewizji dostarczając nawet niezbędny sprzęt czy taśmy magnetofonowe. Właśnie brak taśmy, towaru wówczas deficytowego, był stałą bolączką związkowego radia. Częściowo problem ten rozwiązywano w sklepie z materiałami propagandowymi przy ulicy Szewskiej. Sprzedawano w nim kasety edukacyjne z wykładami szkoleniowymi np. dotyczącymi historii ruchu robotniczego. Nagrania były krótkie, ale długość taśmy wystarczała żeby umieścić na niej audycję Radia „Solidarność”. Podobno obsługa sklepu bywała mocno zdziwiona popularnością jaką te kasety cieszyły się wśród działaczy opozycji. Audycje radiowe montowano z materiałów zebranych w ciągu kilku dni, najpierw raz w tygodniu, a późnij trzy razy w tygodniu. Następnie, zwykle całą noc, trwało ich przegrywanie przez kilkadziesiąt magnetofonów z kasety - matki na zwykłe kasety magnetofonowe. Nad ranem zgłaszali się po nie pracownicy wrocławskich zakładów, w tym tych największych jak Elwro, Fadroma, FAT, Hutmen czy Pafawag. W mniejszych fabrykach i biurach odtwarzano je na magnetofonach. Aby dostać nową audycję konieczny był zwrot kasety z poprzednim nagraniem, które w sekcji radia kasowano żeby zrobić miejsce na kolejny program. W późniejszym okresie nagrania trafiały także dosłownie na wrocławskie ulice dzięki megafonom umieszczonym na samochodzie marki Nysa oraz tym wystawionym w oknach siedziby Związku przy ulicy Mazowieckiej.
Aleksander Gleichgewicht tak wspominał radiową działalność: „W audycjach staraliśmy się trzymać mocno linii Związku, zarówno w skali krajowej jak i regionalnej. Chcieliśmy tez żeby w audycjach znajdował się nie tylko serwis informacyjny, żeby nie zabrakło żywego materiału np. reportażu. Były tez próby publicystyki (…) Pomieszczenia redakcji stały się także istotnym miejscem bezpośredniego kontaktu Związku z dziesiątkami działaczy ‘Solidarności”. Nasze drzwi zawsze stały otworem”
Przez prawie rok istnienia związkowej rozgłośni dziennikarzom i realizatorom udało się nagrać prawie 150 audycji cyklicznych oraz kilkadziesiąt specjalnych tworzonych z okazji ważnych wydarzeń. Wielokrotnie ta radiowa działalność budziła zainteresowanie partyjnych władz i organów bezpieczeństwa. Ostatni program wrocławskiego Radia „Solidarność” rozbrzmiał w zakładowych radiowęzłach 11 grudnia 1981 roku. Wkrótce większość jego pracowników została internowana.
Dr Maciej Łagiewski, autor tekstu, jest dyrektorem Muzeum Miejskiego Wrocławia