Mądrej opozycji [komentarz]
Dwa dni przed wyborami parlamentarnymi napisałem, że jeśli Jarosław Kaczyński zdobędzie większość w Sejmie, będziemy mieli nie tyle powrót do IV, ile nową V RP. No i mamy.
To kraj rządzony przez prostego posła, zastępującego nawet głowę państwa. Pytałem, czy ktoś słyszał, by Kaczyński kiedykolwiek poszedł na kompromis, fundamentalną zasadę polityki? Bezwzględność prezesa - pisałem - pogłębi to, że jego rządy będą dla niego ostatnią szansą, by zapisał się w polskiej historii. Dziś wiem, że będzie to tylko historia histerii.
Pośród zarzutów, które stawiają mi niektórzy Czytelnicy, jest i ten, że krytykuję tylko PiS. Kopanie leżącego nie jest fair. Jeśli komuś chce się poszperać w archiwum „Pomorskiej”, to odnajdzie dziesiątki artykułów i komentarzy, w których atakuję PO za nieudolność, cwaniactwo i afery. A dziś przedłużanie „okupacji” sali plenarnej uważam za niemądre. W nadchodzącym roku będziemy świadkami o wiele gorszych błędów aroganckiej i zadufanej w sobie partii Kaczyńskiego.
Oni naprawdę uwierzyli, że mogą wszystko i to spowoduje krach. Wtedy przyjdzie czas na opór i demonstracje.
Jarosław Kaczyński po zdobyciu Trybunału Konstytucyjnego - jedynej instytucji mogącej zatrzymać szaleństwo każdej władzy - po opanowaniu prokuratury, mediów, zabrał się właśnie za Sejm. Mija ćwierć wieku, a nie wpadłoby mi do głowy, że w Sejmie zobaczę policjantów i agentów BOR. Albo to, że Straż Marszałkowska będzie miała więcej do gadania aniżeli posłowie. Nie wyobrażałem sobie też szefa Solidarności Piotra Dudy, mówiącego, że związkowa pięść przywróci porządek. A pamiętajmy, że w kolejce do „uporządkowania” czeka Sąd Najwyższy.
Co więc zrobić? Na miejscu PO i Nowoczesnej ideę opozycji totalnej zamieniłbym na opozycję inteligentną. Zaś Kaczyński powinien uznać, że setki tysięcy protestujących Polaków mogą mieć rację. Argumenty o demonstrantach esbekach, warchołach i zwierzętach odrywanych od koryta są prymitywne i dla gawiedzi. Chyba że jest się wysłannikiem Opatrzności zesłanym nad Wisłę, by „uporządkować” państwo.