Magia Stadionu Śląskiego wciąż działa. Nawałka i Boniek pod wrażeniem Kotła Czarownic. Murawa najlepsza w Europie i wspaniały doping
Reprezentacja Polski po ponad ośmiu latach przerwy wróciła na Stadion Śląski i był to powrót ze wszech miar udany.
Strzeliliśmy gola w doliczonym czasie gry... To miejsce jest magiczne. Duch Stadionu Śląskiego znów funkcjonuje - oświadczył selekcjoner Adam Nawałka po meczu z Koreą Płd.
Pochwały pod adresem Śląskiego posypały się tuż po zakończeniu wtorkowego spotkania.
- Stadion Śląski zdał kolejny egzamin. Serdeczność ludzi wspaniała. Dzięki! - napisał na Twitterze prezes PZPN, Zbigniew Boniek.
- Ehhh... Niestety, żegnamy już „Kocioł Czarownic”. Spełnienie marzeń z dzieciństwa, zagrać na tym legendarnym stadionie! - „ćwierknął” po chwili Kamil Glik.
- Magia Śląskiego pomogła nam wygrać - nie miał wątpliwości kapitan Robert Lewandowski.
Kadrowiczom i selekcjonerowi zaimponowała nawierzchnia giganta.
- Murawa jest w tej chwili jedną z najlepszych w Europie - nie miał wątpliwości Nawałka.
Spotkanie z Koreą Południową było dla Śląskiego bardzo ważnym testem. Dzięki temu została otwarta droga do kolejnych wydarzeń o znacznie większym ciężarze gatunkowym. Już rozpoczęły się starania o to, by w Chorzowie został rozegrany co najmniej jeden mecz Ligi Narodów. Stadion Śląski, przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego, mierzy w starcie z Portugalią, które zaplanowano na 11 października, czyli dokładnie 12 lat po tym, jak pokonaliśmy ten zespół w „Kotle Czarownic” po dwóch golach Euzebiusza Smolarka. Alternatywą jest zaplanowane trzy dni później spotkanie Polska - Włochy.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień