Magistrat zabiera się za ulicę Żarską
Dziś rozpoczynają się prace remontowe na wylotówce do Żar. Kierowcy muszą spodziewać się utrudnień i objazdów.
Odcinek od skrzyżowania z ul. Młynarską do skrzyżowania z ul. Sosnową na trzy tygodnie zostanie całkowicie wyłączony z ruchu. Samochody ciężarowe skierowane zostaną na obwodnicę miejską. Dla pojazdów osobowych wyznaczono objazd ulicami Młynarską, Bolesławiecką, Zamkową, Asnyka i Pstrowskiego.
Najpóźniej w grudniu na Żarskiej pojawi się nowa nawierzchnia asfaltowa i chodnik z drogą dla rowerów. Wymienione zostanie oświetlenie, powstanie też kanalizacja deszczowa w miejsce niedoskonałego systemu odwodnienia, który istnieje obecnie. Poprawi się też bezpieczeństwo na drodze. Projekt zakłada budowę wysepek dla pieszych i nowoczesne oznakowanie przejść.
– Najwyższy czas, by w końcu ktoś się za tę drogę zabrał
– chwali zamierzenia magistratu pan Paweł, mieszkaniec ul. Pułaskiego. – Całymi latami nie robiono tu nic. Czasem tylko jakieś doraźne naprawy.
– Hałas budzi mnie tu już o czwartej rano – przyznaje pan Jan, mieszkający w bezpośrednim sąsiedztwie ulicy. – Ruch ciężarówek po tych kocich łbach bardzo daje się nam we znaki. Budowa obwodnicy nic nie dała, bo wielu kierowców z miasta woli krótszą drogę. Wożą złom, drewno, materiały budowlane. Huk jest taki, jak na wojnie. W niedzielę samochodów jakby mniej. Wtedy uaktywniają się miejscowe kościoły. Śpiewy z głośników dobiegają na przemian, to z kościoła na Górce, to z kościoła Matki Boskiej Hetmanki. Nic, tylko zalec pod oknem na klęczkach – śmieje się.
Zwycięzcą rozstrzygniętego w sierpniu przetargu było konsorcjum firm Molewski sp. z o.o. z Włocławka i Invest Development z Chodeczy, które zaoferowało cenę 3,486 mln zł i 72 miesiące gwarancji.
Środki w całości pochodzić będą z budżetu miasta. Budzi to kontrowersje wśród niektórych mieszkańców i części radnych, którzy uważają, że miasto nie dołożyło wszelkich możliwych starań, by zdobyć pieniądze z zewnątrz. Sesja nadzwyczajna, na której zadecydować miano o finansach na remont, została zbojkotowana. Kolejna, 31 sierpnia, również o mały włos nie doszłaby do skutku. Na sali obrad pojawiło się jedenastu radnych, czyli dokładnie tylu, ile wynosi wymagane kworum.
– Uda się nam zrobić ul. Żarską bez zaciągania kredytów – przekonywał burmistrz.
– Dzięki przesunięciom budżetowym i wcześniejszym oszczędnościom udało się nam wygospodarować te 3,5 mln.
Radnych z „Perspektywy” zapewnienia te nie zadowoliły. Tego samego dnia protestowali na Żarskiej. Według nich, ciągle jeszcze istnieje szansa na dwa miliony dotacji, które odciążą budżet.