Maj 1988. To była wiosna Solidarności
Przemilczanie tego strajku w oficjalnych mediach spowodowało, że po 30 latach pamiętają o nim tylko nieliczni. Strajk nie skończył się sukcesem, ale nie był też klęską. Być może bez niego nie reaktywowano by Solidarności.
„Nowa Huta!”... skandowano. „Jutro, pojutrze, żądam od was solidarnej postawy wobec Nowej Huty” - odpowiadał Lech Wałęsa.
Był 1 maja 1988 roku. Na dziedzińcu kościoła św. Brygidy, po mszy, przywódca Solidarności Lech Wałęsa spotykał się z ludźmi na schodach plebanii. W tym dniu na placu przy plebanii zgromadziło się więcej osób niż zwykle, oczekiwali, że coś się wydarzy; dominowała atmosfera solidarności ze strajkującymi, od kilku dni, w podkrakowskiej Hucie, noszącej tak jak Stocznia Gdańska imię Lenina.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień