Majątki radnych Sejmiku. Sprawdzamy oświadczenia majątkowe
Hotelarstwo, finanse, biznes medyczny - to branże, z których część radnych czerpie krociowe zyski. Nie-którzy są bogatsi niż większość parlamentarzystów.
Wszyscy z 33 radnych Sejmiku Województwa Pomorskiego złożyli oświadczenia majątkowe w terminie. W dokumentach zapisane są domy, mieszkania, działki i auta, które posiadają przedstawiciele Pomorzan w samorządzie wojewódzkim. Najtańsze mieszkanie warte jest (zgodnie z deklaracją) 100 tys. złotych. Najdroższy dom wyceniony został na 1,5 mln złotych. Okrągłe sumki figurują na kontach i w papierach wartościowych niejednego radnego, ale niektórzy żyją z dnia na dzień i nie zgromadzili dosłownie nic (przynajmniej wedle złożonej deklaracji).
Ale lektura oświadczeń majątkowych pokazuje nie tylko stan posiadania. Z upublicznionych dokumentów możemy dowiedzieć się, kto, z kim i za ile współpracuje.
Andrzej Bartnicki prowadzi dochodową przychodnię lekarską, dorabiając kilkadziesiąt tysięcy złotych na prywatnych praktykach. Jarosław Bierecki zarabia setki tysięcy złotych w pozabankowym sektorze finansowym, pracując m.in. u brata Grzegorza, słynnego „ojca SKOK-ów”, senatora milionera. Państwo Męczykowscy prowadzą z niemałymi zyskami kompleks turystyczny, a radny Jacek Bendykowski zainkasował niemałą (choć o 1/3 niższą niż przed rokiem) sumę z kancelarii prawnej prowadzonej ze wspólnikami.
Na dziewięcioro radnych z klubu PiS sześcioro w ubiegłym roku uzyskało przychody bądź to ze spółek, bądź instytucji państwowych. Z drugiej strony wielu spośród radnych koalicji PO-PSL związana jest zawodowo z niższymi szczeblami samorządowymi, prowadząc należące do nich jednostki (instytucje, spółki lub placówki).
Zgodnie z przepisami, obowiązek składania oświadczeń majątkowych mają wszyscy radni poszczególnych szczebli samorządowych, a także osoby pełniące funkcje w organach wykonawczych (jak wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, starostowie czy członkowie zarządu województwa).