Majowy weekend na drogach nie był bezpieczny
Policjanci z Bydgoszczy podsumowali swoje działania, prowadzone w czasie długiego weekendu. Statystyki nie są optymistyczne.
Podczas „majówki” sporo bydgoszczan postanowiło spędzić wolny czas poza miejscem zamieszkania. Dopiero we wtorek większość z nich wróciła do swoich domów. Także ten dzień był kulminacyjny, jeśli chodzi o działania policjantów pod nazwą „Bezpieczny weekend”.
Od piątku kierowcy poddawani byli rutynowym kontrolom, które przeprowadzali mundurowi z „drogówki”. - Policjanci będą reagować na wykroczenia szczególnie niebezpieczne tj. przekraczanie dozwolonej prędkości, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie. Ujawniać i eliminować z ruchu osoby kierujące pod wpływem alkoholu - zapowiadała podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.
Niestety w czasie policyjnych działań nie obyło się bez wypadków i zatrzymań. W Bydgoszczy najtragiczniejsze zdarzenie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę. Wówczas młody mężczyzna jadąc ulicą Jagiellońską z nieznanych przyczyn uderzył w słup i zmarł na miejscu. Ponadto na terenie całego miasta funkcjonariusze odnotowali aż 170 kolizji. Na szczęście w nich nikt nie ucierpiał. W całym województwie doszło natomiast do 16 wypadków, w których śmierć poniosły 3 osoby.
Mimo apeli i próśb nie obyło się bez zmotoryzowanych, którzy zdecydowali się na jazdę pod wpływem alkoholu. - Takich kierowców bydgoscy policjanci zatrzymali dziewięciu - informuje podkomisarz Przemysław Słomski z biura prasowego KWP w Bydgoszczy.
W działaniach, jakie przeprowadzono na terenie naszego miasta wzięło udział w sumie 219 policjantów, których wspierała żandarmeria wojskowa i inspekcja transportu drogowego.